Od 3 lat jestem w związku z chłopakiem 3 lata starszym. Ja mam 19 lat. Na początku świątynie się dogadywaliśmy, było jak w bajce. Od pewnego czasu stał się nie rozniesienia cały czas wytyka mi wady poprawia mnie jak poprawnie się mówi. Naśmiewa się ze mnie jak coś źle zrobię. Z góry zakłada, że coś mi się nie uda, uważa, że nic nie potrafię. Dodam jeszcze, że nie mieszkamy razem. Jego matka uważa, że zatrzymałam się w rozwoju w wieku 12 lat. Mówi jak powinnam się ubierać i jak malować. Mówi, ze ona w moim wieku się tak nie malowała kiedy ja naprawdę bardzo lekko i naturalnie się maluję. Chłopka ostatnio w padł w szał kiedy powiedziałam, że nie chce, żeby odwoził swoje koleżanki i dziewczyny z imprez. Bardzo go kocham.