Witam, moja przyjaciółka ma zdiagnozowane azs. Ciągle się drapie, jej dłonie są w opłakanym stanie ale niestety nic z tym nie robi. Drapie i drapie bo świąd jest straszny ale widzę, że nie chce jej się robić nic na złagodzenie go. Kiedy widzę, że znowu się drapie dyskretnie ją upominam albo łapię za ręce żeby znowu nie robiła sobie krzywdy. Zdaję sobie sprawę z tego, że jest to ogromny świąd ale bardzo chciałabym jej pomóc bo ona po prostu robi sobie rany, które potem ją bolą. Czy upominanie jej w takich sytuacjach jest dobre? I jak mogę jej bardziej pomóc? Poza tym ostatnio podczas oglądania filmu cały czas drapała dodatkowo całe ręce, ramiona, kark. Czy azs mogło się aż tak roznieść czy to po ptostu jakieś kompulsywne drapanie?? Osoby z azs polećcie coś co mogłoby jej pomóc bo bardzo mi zależy na tym żeby choć trochę jej ulżyć.
