Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zmieszany

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Cześć. Nie wiem. Gdzie zacząć, nie chce zanudzać więc postaram się szybko I na temat. A więc, od 4 lat jestem zakochany w bardzo bliskiej przyjaciółce w pracy, która niestety cały czas miała chłopaka więc nic nie probowałem, byliśmy tylko bardzo dobrymi bliskimi przyjaciółmi chociaż ona cały czas wiedziała że mi się bardzo podoba I czuła że jestem w niej zakochany. 4 miesiące temu zerwała ze swoim chłopakiem z którym była 11 lat ponieważ od dłuższego czasu Im się nie układało. Po tym bardzo starałem się ją pocieszyć, umówilismy sie kilka razy (jako przyjaciele) lecz miałem nadzieje że wkońcu się do siebie zbliżymy I zbudujemy coś wiecej. Bardzo ale to bardzo się starałem. 10 dni temu napisała mi smsa, że zauważyła moje starania i że chciałbym przerodzić przyjaźń w zwiazek. Napisała że jestem świetnym facetem, że tak się staram, że zachowuje się tak jak zawsze chciała żeby zachowywał się jej chlopak z którym zerwala ale że ona caly czas ma go w glowie. Że byli razem 11 lat I że czuje że to ten jeden, I że bardzo by chciala o nim zapomniec I byc ze mna ale nie jest w stanie bo czuje że on to ten jedyny I że jesli nie on to zaden. Uszanowalem to, wziałem to na klate. Nadal mi na niej zalezy, uznalem ze najlepiej jak dam jej czas I ze za jakis czas zobaczy ze to byl blad. W sobote, szla z kolezankami nad jezioro I na kilka piw. W poniedzialek rano napisała mi ze nie przyjdzie do pracy bo sie czyms zatrula, wymiotuje I ma ataki paniki. Bardzo sie zmartwilem. Pisalem do niej jak sie czuje ze jak cos potrzebuje ma mi dac znac itd. Dzisiaj wrocila do pracy I byla troche dziwna. Jak zapytalem sie jak sie czuje I jak bylo w sobote z kolezankami byla dziwna. Powiedziala że nigdy w zyciu nie bedzie pic juz alkoholu po ostatnim. Zapytalem sie o co chodzi ale omijala odpowiedzi. Zapytalem sie czy zrobila cos glupiego, nic nie odpowiedziala ale jej mimika I gesty potwierdzily ze cos sie wydarzylo. Powiedzialem ze co moglo sie takiego wydarzyc skoro byla tylko z kolezankami. A ona na to ze byla z kolezankami a potem pojechala do domu jednej z nich a tam byl chlopak kolezanki ze swoimi znajomymi. Powiedziala tez ze przez to ze sie upila tak mocno doprowadzila do niebezpiecznej sytuacji. I nie chciala o tym gadac. Nie wiem co sie stalo. Martwie sie ze przespala sie z jakims pierwszy lepszym chlopakiem. Co innego moglo by sie stac? Jakby nic z jej winy to by mi powiedziala a ona jest dziwnie zawstydzona I niechce o tym gadac. Do tego nie przyszla 2 dni po tym do pracy. Wedlug mnie miala moralniaka. Moze jestem w bledzie ale co innego mialoby sie stac? Tak sie staralem, dbalem o nią, czuje sie jakby wbil mi ktos sztylet w serce. Moze sie myle ale co innego moglo sie wydarzyc? Jedynie to mi przychodzi do glowy. Nie wiem jak znia teraz gadac. Ona zachowuje sie przy mnie jakby nigdy nic a ja caly czas o tym mysle. Tydzien temu powiedziała mi ze jej byly chlopak to ten jedyny I liczy ze I tak bedzie z nim w przyszłości razem, caly czas o nim myśli I dlatego nie moze byc ze mna a kilka dniu pozniej takie cos? Co myslicie moglo sie tam wydarzyc? Chodzi o seks czy wpadam w paranoje? Ps. Sorry za bledy ortograficzne ale od 15 lat mieszkam za granica. Dzieki
×