Cześć dziewczyny. Jestem tu pierwszy raz . Obecnie przed pierwszym transferem, który ma być w poniedziałek. AMH praktycznie zerowe.  Jestem po dwóch stymulacjach.  Nic nie dały.  Mąż kiepskie nasienie.  Dwie kliniki przeszliśmy.  Obecnie zdecydowaliśmy się na adopcje komórki.  Od dawczyni 8 pobranych komórek z czego 3 się zaplodnily . Czekają na mnie zamrożone.  W poniedziałek będzie transfer 1 zarodka.  Nie wiedziałam że są jakieś klasy zarodków.... hymmm . Mam dwójkę dzieci z naturalnego poczęcia.  Pewnie pomyślcie co ja tu robię.  W 2019 poronilam od tego czasu staramy się, niestety bez efektu , przez inseminacje aż doszliśmy do in vitro. Tak silny mam instynkt macierzyński.  Czy istnieje szansa że po pierwszym transferze może się udać? Wiek mnie już goni . . 41 lat