Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

herr_komentator

Zarejestrowani
  • Zawartość

    355
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

731 Excellent

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. herr_komentator

    Bonusowy vlog.

    Ależ oczywiście, niech każdy nosi co chce, ale tak samo jak Ty masz prawo mieć swoje zdanie, ja mam prawo mieć swoje. I nie chodzi o to, że ktoś większy założył szorty. Ja jestem za tym, żeby każdy w każdym rozmiarze czuł się dobrze i uważam, że ciuchy idące w te większe rozmiary są często brzydsze od tych w standardowej rozmiarówce. Kaźda kobieta ma prawo czuć się super i jeśli majac rozmiar 54 chce wyglądać jak milon dolarów - proszę bardzo, świat nie należy do wieszaków w rozmiarze 34. Chodziło mi o jeden konkretny przykład, spodenek, które wyglądały tak, że ledwo zakrywałyby tyłek, a takie nawet na chudzielcach wyglądają słabo. Sens mojej wypowiedzi miał być taki - dlaczego babka w rozmiarze 50 nie może wybrać czegoś fajnego, co mogą kupić koleżanki w rozmiarze M i skazana jest na ograniczoną ilość rzeczy? Niech wszystko jest do rozmiaru 56 i kuse szorty i ekstra marynarka i wyciągnięty t-shirt i eleganckie bluzki... To jest smutne - a nie sam fakt, że w H&M wisiały krótkie spodenki dla rozmiaru 58. Każdy powinien ubierać się przede wszystkim tak, aby jemu było dobrze, - ale są też osoby, które dobrze czują się, kiedy dobrze wyglądają. Dlatego jeśli Pani ma kompleks i chce zakryć to i owo dla lepszego samopoczucia to powinna mieć cały wachlarz ubrań do wyboru, a nie czuć się jak monstrum, bo znalazła w sklepie jedynie te nieszczęsne kuse szorty z dziurami, w których wygląda okropnie. Dla jednej nie zrobi to najmniejszej różnicy, inna wróci z zakupów z depresją, bo stwierdzi, że przez wagę nie może się fajnie ubrać. Laura również może świetnie czuje się w boho sukmanach, a mimo wszystko parę razy oberwało się jej za to, że wygląda w nich jak szafa trzydrzwiowa i matrona. Naprawdę, kobiety, peace&love, nikt się nie chce kłócić ani nikogo obrażać. Mam nadzieję, że jasno się wyraziłem i najlepszego z okazji Dnia Kobiet, koleżanka wyżej mi przypomniała
  2. herr_komentator

    Bonusowy vlog.

    Bążur gerls, stęskniony wróciłem niczym syn marnotrawny dzisiaj dwumiesięcznica powstania wąteczku, trzeba otworzyć szampejna. Łop, łop!
  3. herr_komentator

    Bitki na łodzi

    No cóz... sesja świąteczna w październiku jest ok, jak się ma budżet i brak sniegu nie jest problemem, bo można go w taki czy inny sposób "zrobić". Zdjęcia bardzo, bardzo pinterestowe, ale nie mamy jeszcze Halloween, więc tu sesja jesienna, z jakimiś dyniami, piankami marszmeloł, nietoperkami i i innymi straszakami pasowałaby bardziej. Chyba, że depresyjny klimat poprzednich, to "Boo Bitches cały rok"? Podoba mi się ten czerwony samochód, no nic nie poradzę Ale co mnie zaskoczyło to wygląd L z profilu, przecież to jest zupełnie inna osoba Copperfield i jego sztuczki wysiadają przy influ, to już jest wyższa szkoła magii...
  4. herr_komentator

    Bitki na łodzi

    Są takie osoby. Zresztą nawet w komentarzach pytają, a faktycznie jest oznaczone.... No ale "wicka" to stan umysłu, tym trzeba być, żeby zrozumieć. Dla mnie generalnie takie pytanie o wszystko (jeśli już do niego dochodzi) to jest straszna żenada. I jeszcze ten ton wypowiedzi, taki błagalny, "o litościwa pani, o wenus, racz na mnie splunąć i wyjawić mi sekret skąd masz papier toaletowy"... Zwłaszcza rozwalają mnie pytania w kierunku jakichś wielkich influ, które w doopie mają swój fandom... I szczerze? Najwięcej pytają te, które i tak nie mogą sobie pozwolić na to, o co pytają. Taki paradoks. Takie pisanie, dla pisania, jak na OLX - "oferta aktualna?", po czym kontakt się urywa.
  5. herr_komentator

    Bitki na łodzi

    No oczywiście, łzom szczęścia, dokazywaniu i orgazmom nie byłoby końca. Niech lepiej włączą Mikołajkowy Blok Reklamowy na Polsacie, na jedno wyjdzie, a chociaż bardziej kolorowo i kasa pójdzie na cele charytatywne.
  6. herr_komentator

    Za wysokie progi na kaprlaskie nogi

    Czy te wszystkie dzieci celebrytów muszą być od pierwszego dnia alfą i omegą we wszystkim? Ja rozumiem, że każdy swoje dziecko kocha i jest dla niego najcudowniejsze, najmądrzejsze, ale Coehliady na temat wybitności noworodka są już jakąś abstrakcją. Dla mnie te wszystkie internetowe wysrywy są takim zapewnieniem samemu sobie, że jest inaczej niż w rzeczywistości... Produkuję tony plastiku, ale napiszę, że jestem eko i kocham ziemię. Retuszuję na potęgę zdjęcia, ale wstawię hasztag #bodypositive i walnę epopeję o samoakceptacji. Macierzyństwo nie jest takie jak na obrazku, to pier***ę poemat, jak to cudownie jest i jak to jednorożce tańczą kankana na schnącym otulaczu. , Czekam, aż któreś maksymalnie półroczne dziecko wejdzie w KOLABORACJĘ z H&M i stworzy sygnowaną autorską kolekcję, którą będą polecać szafiarki z całego świata, opatentuje paletę cieni bazującą na pierwszym zestawie kredek albo zgarnie Fryderyka za utwór wygrany na cymbałkach - tak jak w reklamie sera. @Maileg gratulacje, wysyłam boho bonetkę!
  7. herr_komentator

    Za wysokie progi na kaprlaskie nogi

    Trzeba było krzyknąć - "Panowie, ja z Kafe... ale nie Nero!" i czekać, czy któryś wystąpi przed szereg
  8. herr_komentator

    Mama niedźwiedzica

    Ech, widzę, że czipy już działają. Po prostu po zaszczepieniu włącza się synchronizacja automatyczna z YT - hejterskie myśli odnośnie danego kanału automatycznie dają Ci shadowbana na nowe treści - to tak jakbyś napisała okropny komentarz i dostała bana od gwiozdy, tylko, że tu działa już telepatycznie, z poziomu głowy. Afirmuj, to się pojawią
  9. herr_komentator

    Mama niedźwiedzica

    Po środku rozstawiona siatka i można organizować zawody w rzucie dyskiem
×