Kilka dni temu po 2 latach związku zostawił mnie chłopak. Sprawiał mi straszne przykrości od długiego czasu ale ja w kółko wybaczałam bo wierzyłam że się zmieni i robiłam to z miłości. Teraz zostałam sama i nie radzę sobie z niczym. Moje życie straciło sens, nie mam ochoty na nic, nie mam siły jeść. Już raz schudłam przez niego 6 kg w miesiąc i boję się że teraz doprowadzę się do jeszcze gorszego stanu. Udaję mi się normalnie zasypiać, ale gdy tylko obudzę się rano pierwszą moją myślą jest on i czuje ból i bezradność nie do wytrzymania. Mam nawet myśli samobójcze których nie jestem w stanie opanować i przezwyciężyć.. Boje się, że skończę marnie i stanie się tragedia..