Jestem mobbingowana w pracy. Ostatnio szef wyśmiał mnie , ze nie rozumiem czegoś i jestem blondynką. Oczywiście po chwili okazało się, ze nie ma racji i wyszedł on na glupka. Potem nawet się nie pożegnał. Obiecał mi umowe o pracę już pól roku temu, a nadal nie mam podpisanej zleceniówki nawet. A jak we wrześniu ponowiłam temat to powiedział od razu ze pewnie chce iśc na l4, że bd musial urlop dac. Dostałam wczoraj propozycje pracy na umowe o prace, premie itp. Dzisiaj mam dac znac czy chce zacząc i mam mętlik.