Malutka 29
Zarejestrowani-
Zawartość
13 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
0 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
On ma po prostu teraz oczy zaklejone jej dolna częścią ciala. Ten związek nie ma szans przetrwania. Wtedy kiedy on to zrozumie będzie za późno
-
Zakochał się? Nie widząc jej na oczy tylko po wiadomosciach? To Tak można?
-
Wczoraj mu napisałam żeby darował sobie kontakt ze mna bo chce w końcu zapomniec a nie ciagnac to w nieskończoność bo potrafil sie odezwać grubo po północy. Życząc mu wszystkiego dobrego i powodzenia.
-
Chciałam go o to zapytać ale nie było okazji. Zostalismy w styczniu zaproszeni na slub jego siostry 08.05 oczywiście w tej sytuacji nigdzie nie poszłam. Później sie okazalo ze on poszedł w jej towarzystwie. Co trzeba mieć w głowie zeby obca babe dla całej rodziny brać na taka uroczystość
-
Gdybym nie byłam ze tak nie jest to bym o tym nie wspomniała. Kiedyś nadejdzie ta chwila ze bedzie dla mnie nikim. Tylko jestesmy dorosli wystarczyło pogadać a nie ...alac jak ostatni tchórz
-
No nie. Jezdzil do niej a teraz chyba tylko w niedziele jak ma wolne
-
No tak sie niestety stało. Minęło 6tyg mimo woli wiem co sie u niego dzieje mamusia tomusia informuje. Wiesz skoro spi w aucie w hotelu u siostry albo na warsztacie to chyba mu cos nie pyklo. Nie wiem czy sie śmiać czy plakac
-
Serce nigdy nie idzie w parze z rozumem. Wiedziałam ze jak mu to napiszę stracę w jego oczach. Ale inaczej nie potrafiłam
-
Wiem że jest to syn
-
Tak pełnoletnie z tego co wiem.
-
Dodam tylko ze on ma 26 lat a ona 39
-
Nie wierzę po prostu ze tak z dnia jego uczucia wygasły. Trzy dni przed jego ucieczka byliśmy w łóżku. Było wszystko okey. On wie ze go kocham obiecałam mu nawet ze się zmienię żeby dał mi szanse na pokazanie tego. Do tej pory sobie nie poradzilam psycholog psychiatra itd. Moje życie leglo w gruzach
-
Malutka 29 zaczął obserwować Zostawił mnie dla starszej
-
Witam wszystkich, chciałam sie dowiedzieć czy ktos był może w podobnej sytuacji? Byliśmy razem 15mc były bardzo dobre chwilę jak i te gorsze kiedy wyrzucalam go z domu Mianowicie 6tyg temu mój facet wyszedł do pracy i juz z niej nie wrócił. Wymówka była taka ze z szefem ma jechać do Kielc po opony. Wiedziałam ze pisał z ta panną i prosiłam, zeby nic nie kombinowal. Nie było go na noc ja zdezorientowana zadzwoniłam rano szefa pytając czy byli po opony powiedział mi, ze jak Tomek przyjdzie do pracy to z nim porozmawia. Wiedziałam juz wszystko, że był u niej. Pisząc mu czy wroci I co ma znaczyć jego zachowanie bylo "może" "zobaczę" "przemyśle to". Zwodzil mnie tak przez 11 dni az oznajmił przez tel ze to koniec. Kilka dni później trafiłam do szpitala nie poradzilam sobie z cala ta sytuacja. W ten sam Dzień rozmawialiśmy prawie 40min przez tel oczywiście bo ani razu nie przyjechał. Była gadka nie jeżdżę juz do niej widziałem sie z nia 4 razy spałem w innym pokoju a co cala ta afera? Porozmawiamy jak wyjdziesz że szpitala Aktualnie spie W aucie. Nie mysle O nas skupiam sie na robocie. W Dzień wyjscia ze szpitala dzwoniłam zapytac czy mnie odbierze bo mialam daleko powiedział, ze tak, ze szef go zwolni i przyjedzie. Po chwili zmienił zdanie że nie da rady. Zapytałam a po pracy? Uslyszalam jade do A. mój świat się ponownie zawalił. Prosiłam 3tyg zabierz rzeczy bo sie ich pozbede dawałam czas czekalam aż w końcu sie ich pozbylam. Teraz jestem ta zła bo jak ja mogłam? Czy o cos nie prosze nie zapytam to albo milczy albo "nie chce mi sie z Tobą gadać za rzeczy" Wiem, że rozmowa by nam pomogła to uratować ale broni sie przed nia rękami i nogami. A ja dalej czekam. Pomóżcie