Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Dlugonogasylwia88

Zarejestrowani
  • Zawartość

    320
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Dlugonogasylwia88

  1. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    Prosze o wypowiedz kogos innego w temacie
  2. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    po wypocinach ktore piszesz widac ze jestes jednostka zaburzona, nawet gdybys ktoras zechcial to zadna i tak by nie zechciala ciebie wiec nie zmienia to postaci rzeczy, a ja znam wielu niskich facetow ktorzy sa dobrymi ludzmi, znam tez wysokich ktorzy sa ludzmi zlymi lub zaburzonymi.
  3. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    Ty i tak nie masz pojecia ani o 1 ani o 2 gim ! Coz ogarnij sie bo domyslam sie ze zadna Cie nie chce stad ta frustracja!
  4. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    jestem przekonana ze tak nie jest czy ktos z PO rozny sie od kogos z PiS, czy od prezesa? Nie.eeee oni tak samo chca wladzy i robia to samo niezaleznie od wzrostu. Ten gosc wyzej jest niezrownowazony i tyle
  5. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    jak na razie to ty prezentujesz sie w paskudnym swietle, oczywiscie ze nie jest jak mowisz kazdy pragnie wladzy bez wzgledu na wzrost Ty zas kompensujesz swoje braki bologiczne ( nieprawidlowo rozwiniety mozg ) przypisywaniem cech ludziom ktorzy ich nie maja
  6. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    tak czy inaczej jedynym nikczemnym czlowiekiem jestes Ty Dziwne ze na forum dla kobiet jest tylu frustratow - facetow W ludziach jest wiele agresywnych impulsow, niezaleznie od wzrostu, to co mowisz jest dowodem na Twoje umyslowe uposledzenie kolego
  7. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    Mozesz powstrzymac sie od komentarzy bo sa one raczej wyrazem Twojej frustracji niz obiektywnych opinii Widac ze jestes trolem
  8. Dlugonogasylwia88

    Czy to dobry czy zly sygnal ?

    ktos cos powie?
  9. Dlugonogasylwia88

    Brak wsparcia ze strony chłopaka

    Moim rodzice nie sa na pewno toksyczni tylko wymagajacy, fakt potrafia byc surowi ale to z troski, nie jestem od nich uzalezniona, sama pracuje, ale dzieki nim nie musza brac kredytow, martwic sie o cos, ciesze sie ze sie o mnie troszcza, na pewno to jest lepsze niz wejscie w relacje z kims kto potem sprawia problemy, to normalne ze rodzice ingeruja w jakis sposob w nasze zycie. Mam np kolezanke ktore uparla sie zeby zostac artystka, rodzice jej to odradzali, pociela sie z rodzicami, zostala artystka i zaluje bo mogla na luzie skoczyc to co radzili jej rodzice i artystka byc z doskotu a nie klepac biede. Rodzice widze wiele rzeczy ktorych my nie widzimy, maja szersza perspektywe, o co wam chodzi - jej facet powinien jej chociaz przetlumaczyc ze to nic zlego ze bydzie okej, dziewczyna sie martwi to normalne. a co do tego faceta to mysle ze przejdzie bo jest on zaradny, dobrze zarabia, jest bardzo rozmowny i jak tylko otworzy usta to jest woow wiec mysle ze beda na tak - oczywiscie moze byc zgrzyt i cos ostrego, ale po prostu nie chcieli by abym sie spotykala z nieudacznikiem. Oto roznica
  10. Dlugonogasylwia88

    Brak wsparcia ze strony chłopaka

    moi rodizce nigdy nie byli optymistami, zawsze widzieli problemy do przodu, dzieki temu to nie problemy ich zaskiwaly, ale oni zawsze byli przygotowani gdyby cos poszlo nie tak, dzis zyje nam sie na wysokim standardzie, oni maja osobno kazde z nich swoj dom, mi kupili dom i mieszkanie, znam wielu optymistow ktorzy oprocz gadania nic nie potrafia i udaja ze zyje im sie lepiej, zycie jest ogolnie ciezkie i trzyba brac kazdy aspekt pod uwage, zlamana noga to powazna sprawa, taki facet powinien pomoc, doradzic, zaprowadzic do lekarza, kurde, naprawde z takim podejsciem do zycie jest ciezko, trzeba rozmawiac o problemach, u mnie w rodzinie zawsze wiecej czasu dyskutowalo sie o problemie niz snilo o jakichs fanaberiach i to i tylko to doprowadzilo do tego ze naprawde jest dobrze, pod wieloma wzgledami
  11. Dlugonogasylwia88

    Brak wsparcia ze strony chłopaka

    czasem dobrze ponarzekac i pouzalac sie, dobrze jak osoba ktora jest w dobrym stanie psychicznym wesprze ta slabsza i pomoze tej w trudnej chwili a pozytywne nastawienie to mit i bajka, jakos nie widze zeby ci pozytywnie myslacy mieli jakies spektakularne sukcesy, oni raczej przykrywaja problemy, lepiej poswieciec problemom czas i nie pozwalac im sie rozwinac. generalnie do zycia trzeba podchodzic na trzezwo i nawet jak zmartwienia nie maja sily sprawczej to dobrze to wyjasnic tej zmartwionej stronie, dla mnie taki facet bylby skreslony
  12. Dlugonogasylwia88

    Brak wsparcia ze strony chłopaka

    nie zgadzam sie z robie jak lubie - chlopak powinien chociaz zaproponowac rozwiazanie a on ma cie gdzies, powienien powiedziec nawet idz do lekarza bo wiesz ze ja Ci nie pomoge
  13. Dlugonogasylwia88

    Brak wsparcia ze strony chłopaka

    egoisa, a uwierz mi ze bedzie tylko gorzej, jak poczuje do Ciebie wieksza smialosc, bedzie mial odwage pojsc na calosc, jak w malych rzeczach zawodzi to i w wiekszych tez nie bedzie dla Ciebie podpora a nawet kims kto ci szkodzi
  14. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    Witam Serdecznie Kafeterianki Nie wiem od czego zacząć bo temat jest złożony. Właściwie chodzi o to że podko...e się od dłuższego czasu w pewnym facecie. Z początku znaliśmy się z widzenia, później sporadycznie ze soba rozmawialiśmy aż znajomośc nabrała bliższe ramy i powiedzmy, że od roku z nim rozmawiałam, aż ostatnio doszło do sytuacji, że znaleźliśmy się u mnie w mieszkaniu ( to też było nieco pokręcone ale pomine szczegóły, aby nie komplikować sprawy. ) Po długiej gadce, flirt przeobraził się w delikatną fizyczność, z jego inicjatywy po czym doszlo miedzy nami do pieszczot i seksu oralnego tylko... (był wspaniały !) Po tym byla wspaniała rozmowa i wyszliśmy na spacer, wyglupialiśmy się. Teraz w sumie nic się nie dzieje, on się nigdy nie odzywal prawie telefonicznie i teraz tak jest - ale uwazam to za normalne, bo tak było. Wstępnie umówiliśmy się pod koniec tygodnia na jakieś spędzanie czasu razem. Nie wiem jak to wyglada z jego strony, ale ja jestem zakochana na zabój! A po tym co się stało miedzy nami jestem rozkojarzona i oszalałam, jestem cała w skowronkach i ciągle myśle o nim. Jestem przekonana ze ja jemu też się podobam i raczej bezie dążył do czegoś więcej. I w tym momencie pojawia sie pewien mały problem - z góry zaznaczam że dla mnie to nie jest problem, ale dla mojego otoczenia (rodzice ) juz tak ! Wiec ja mam ok 171cm, a on jest być może z 10cm niższy odemnie. Nie myśle o szpilkach, czy o tym jak razem wygladamy bo mi to nie przeszkadza. Panicznie boje się reakcji rodziców - oni zawsze powtarzali mi, żę facet ma mieć dla mnie minimum 180cm, wiem jacy są i wiem, że bedą mi zakazywać tego związku, sa też zdolni do tego żeby mu naubliżać - czego boję się najbardziej. Co o tym sądzicie? Ogólnie z rodzicami nie chciała bym wchodzić w konflikt ani zrywać relcji.
  15. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    pewnie nie, pewnie byla by udreka
  16. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    tak, ale oni ptorafia skutecznie zatruc zycie.
  17. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    czemu tak uwazasz? Rodzicom naznaczylam ze jest ktos kto zawrocil mi w glowe ale jest nizszy odemnie, mama powiedziala serce nie sluga, ale wiem ze w praktyce jak go zobacza to moze byc lipa
  18. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    co do faceta - wczoraj byl u mnie jak obiecal, noc spedzilismy w lozku, duzo rozmawialismy, czuje sie bardzo dobrze w jego obecnosci. Jutro ma mnie gdzies zabrac, juz umowil spotkanie na nastepny piatek bo w tygodniu jest zajety
  19. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    postawienie granic niewielu tutaj da musiala bym chyba sie wyprowadzic, jesli sie postawie to np rodzice sie jakos zemszcza, np nie beda mi pomagac finansowa itd, pracuje, jestem jedynaczka i np oni kupili mi dom, mieszkanie, ktore wynajmuje, kupili mi samochod, nie sa jacys bardzo wscibscy, ale w kwestii wyboru partnera sa dosyc kategoryczni/
  20. Dlugonogasylwia88

    Lęk przed mężem

    straszne jest to co piszesz ;( Uciekaj od niego szybko, wyprowadz sie do rodzicow
  21. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    fakt, boje sie rodzicow ich reakcji, ale w koncu sa to jednak rodzice, mam ot tak zerwac z nimi kontakt bo nie zaakceptuja faceta, moge sie obrazic albo strzelic focha ale zerwanie kontaktu....
  22. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    no dobrze - załóżmy że tak, pewnie musiała bym zerwaćz nimi wszelkie kontakty, bo inaczej nic z tego nie wejdzie, tyle ze to nie jest takie proste, dużo mi w życiu pomogli, fakt są nieco opresyjni, ale widzę że często tak jest że rodzina ocenia i akceptuje lub nie potencjalnego partnera, rodzice interuja w życie dzieci i w taki sposób przejawiają troskę. To po części oczywiste
  23. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    może ktoś jeszcze zechce się wypowiedziec?
  24. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    słucham?
  25. Dlugonogasylwia88

    Czy coś z tego może być?

    Właśnie dzwonił umówić spotkanie, w trakcie rozmowy ciągle ktoś mu przerywał i ciągle miał inne telefony, jest bardzo zajęty umówiliśmy się na weekend jestem bardzo szczęśliwa ! Wiem że to dobry człowiek, bardzo ciekawy, ma interesujący styl życia, bardzo oryginalny, nie będę mówić że wzrost nie ma znaczenia bo ma, ale w tym przypadku zupełnie jest to nawet zaletą. na pewno nie będę zbyt wylewna i narzucać się, ale widze że on jest inny niż 99% facetów i to mnie od dawna w nim intryguje ! Owszem ostrożności nigdy za wiele
×