Brzmi znajomo.. jesteśmy z mężem od 15 lat razem, nigdy nie mogliśmy liczyć na pomoc któregokolwiek z rodziców w jakiejkolwiek sprawie.. wszystko byłoby nawet ok gdyby rodzice nie wymagali od nas, że będziemy im pomagać w sytuacja w których akurat to oni potrzebują pomocy, nasza pomoc nie ulega nawet dyskusji, po prostu mamy „to, czy tamto” zrobić na skinienie palcem (nie myśląc o tym, że dosłownie NIGDY nie otrzymaliśmy od nich jakiekolwiek pomocy, nawet propozycji). Mało tego dwoje z naszych rodziców bardzo lubi przypisywać sobie nasze osiągnięcia, sukcesy, wypowiadając się w taki sposób do osób obcych, czy nawet z rodziny żeby było, że to oni nam pomogli, że to dzięki nim (gdy nie kiwnęli nawet palcem, mało tego nawet nie byli zainteresowani tematem).. kolejna dwójka rodziców, potrafi tylko narzekać co im się nie podoba... nic z siebie nie dają, natomiast wiele oczekują.. (raz otrzymaliśmy pomoc, za która zapłaciliśmy). Bardzo dobrze rozumiem Twoje rozczarowanie.. to sprawia przykrość, tym bardziej jeśli widzisz, że inne osoby mogą zawsze liczyć na rodziców..