Pozwólcie że nazwę go Krystian. Przyjaźnie się z taką jedną dziewczyną już 7 lat i od 3 dopiero zaczęłyśmy chodzić do siebie do domów. Mam 13 lat tak samo jak ona i jej brat (on jest o kilka miesięcy starszy ode mnie). Chodzi z nami do klasy ale jakoś nigdy go nie zauważyłam ani on mnie. Kiedy pierwszy raz do nich przyszłam od razu go polubiłam spędzaliśmy w trójkę razem czas pokazywał mi różne rzeczy opowiadał ciekawe historie. Kilka sytuacji utknęło mi najbardziej w głowie przykładowo kiedy pokazywał mi coś na dworze i wskazywał na to palcem dalej nie mogłam tego zobaczyć więc złapał delikatnie mój podbródek i nakierował moją głowę w stronę tej rzeczy. Albo kiedy jeździliśmy razem w trójkę i puścił do mnie oczko po czym się uśmiechnął. Raz pojechałam do takiego naszego miejsca i moją przyjaciółka pojechała na chwilę do domu po koce, ja z Krystianem zostaliśmy sam na sam dokuczał mi żartobliwie zabierał jakieś rzeczy po czym je oddawał. Teraz pojawia się problem chciałabym mu w końcu wyznać co czuje ale jakoś nie potrafię chodzimy razem do szkoły i co jeśli on nie odwzajemnia moich uczuć a relacja pomiędzy nami się pogorszy? Nie chcę też stracić mojej przyjaciółki pomocy
