Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Micca

Zarejestrowani
  • Zawartość

    21
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral

Ostatnio na profilu byli

Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.

  1. Proszę poszukać forum, dotyczącego schorzenia dziecka i napisać tam. Najprawdopodobniej ktoś był w takim szpitalu z tamtejszych forumowiczów i może pomóc. Tutaj niestety raczej nie ma zbyt wielu osób w kryzysie, to forum to są raczej takie wygłupy różnych ...ów. Nie sądzę, żeby ktoś tu mógł pomóc.
  2. No u nas w rodzinie to raczej spadku nie będzie do dzielenia. Nie jest zbyt liczna, osobiście znam tylko 5 osób. Dlatego, chciałam odszukać tych co zostali do odszukania. Mm wszystkie ich dane, imię, nazwisko, datę urodzenia, miejsce zamieszkania... ale bezpośredniego adresu już nie.
  3. Witam. Od roku zajmuję się genealogią. Z moich poszukiwań (wywiady u znanej mi rodziny) wynika, że mam sporo krewnych w Polsce i za granicą, niestety, w większości są to osoby po 40-stce, które nie posiadają kont w social mediach. Nie wiem nawet, czy byliby zainteresowani kontaktem, młodzi w większości mają to w nosie. Bardzo zależy mi na kontakcie z tymi ludźmi i moje pytanie jest takie: jak znaleźć nr. telefonu, lub chociaż adres do wysłania listu w internecie? Wiem, że są jakieś książki adresowe, ale nie znam się na tym.
  4. Witam. Chciałam poradzić się w kwestii nietypowego problemu - od dwóch i pół roku zmagam się z chorobą, której jak dotąd chyba nikt prawidłowo nie zdiagnozował. Co pół roku zmieniam lekarza, każdy leczy mnie na coś innego i jak dotąd nikt mi nie pomógł. I właśnie dzisiaj rano po ostatnim skończonym leczeniu dzwoniłam do rodzinnej o skierowanie do kolejnego lekarza i rodzinna powiedziała, że nie ma sensu leczyć się dłużej stacjonarnie - zaproponowała oddział wewnętrzny. I teraz wpadłam w panikę, bo - może w to nie uwierzycie - w szpitalu byłam tylko jeden raz, jako małe dziecko i jestem po prostu przerażona, bo nie umiem sobie takiego pobytu wyobrazić. Wiem, że powinnam to zrobić, bo przez tę chorobę zawaliłam studia i o mało nie rozpadł się mój związek, ale mówię szczerze, naprawdę bardzo się boję. Czego mogę się się spodziewać po takim pobycie? Chodzi o podstawowe rzeczy takie jak to, co mogę zabrać, możliwość odwiedzin, przypuszczalne sąsiedztwo (same wymiotujące staruszki?) i możliwe badania, jeśli choroba atakuje dół przewodu pokarmowego. Jest się czego bać?
×