Coalala123
Zarejestrowani-
Zawartość
3 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Coalala123
-
Aktualnie mam 19 lat. Ostatnio zaczęłam terapię. Rozmyślam o przeszlości i chciałam was zapytać o zdanie. Czy to ze kiedy mialam może 5 lub 6 lat nie wiem dokładnie ale to było jescze w starym domu babcia wołała mnie do swojego pokoju i pytała mnie czy pokazać mi cycki. Zachęcała żebym podeszła z uśmiechem. Była cała rozebrana na tym łóżku. Nie pamiętam co było potem. Czy wyszłam stamtąd czy zostałam ...... nie wiem. Gdy miałam 8 lat po przymusowej przeprowadzce do małego (i zagrzybiałego) domu mieszkalliśmy ja z dwójką rodzeństwa, rodzicami i dziadkami ze strony taty. Pomijam że babcia znęcała się nad dziadkiem ( widziałam jak na 2 dni przed jego śmiercią bije to krzesełkiem, tata musiał ją odciągać). Gdy mialam już okolo 11 lat i np. Myłam się, a ona darła się pod drzwiami że ''ma awarię i musi do toalety '' - co było częste , zawsze jak wychodziła z łazienki odsłaniała zasłonkę i mnie podglądała. Jeśli ją zauważałam zaczynałam się na nią drzeć żeby wyszła w tej chwili, ale zawsze zwlekała i jeszcze mi mówiła co się drzesz. Mama mówiła jej tylko że po co to odsłaniasz i na tym się kończyło. Mam 14 lat zdarzały się sytuacje że np poszłam wcześniej spać, mama akurat miała nockę ( a spałyśmy w 1 łóżku a po drugiej stronie pokoju tata na kanapie), tata myślał o 1.00 że śpię . Gdy się przebudzialam on się masturbował. Na tv widziałam jakieś gołe baby, a on dyszał. Chciałam żeby to się jak najszybciej skończyło . Bałam się ujawnić że nie śpię. Nigdy później nie położyłam się wcześnie spać w tym pokoju. Pomijam fakt że mój ojciec był alkoholikiem i zmarł w zeszłym roku. Aktualnie mam depresję, nerwicę natręctw I nerwicę lękową. Moje pytanie : skoro nie byłam gwałcona ani dotykana czy powyższe sytuacje mogą być nazwane molestowaniem seksualnym?
-
Cześć. Mam 20 lat. 2 miesiące temu wróciłam z Irlandii po miesiącu bycia au pair. Rzeczywistość bardzo odbiegla od tego jak miało być I jak było w kontrakcie. Opiekowałam się ( teoretycznie bo bardziej sprzątałem ich dom) 3 dzieci 6 8 i 10 lat. Najmłodsza miała pewne problemy nerwicowe wraz z agresją ( zazywala leki psychotropowe ) o czym nie zostałam poinformowana przed przyjazdem. Hostka okazała się być okropną nerwową dyrygującą wszystkimi osobą. Pierwsze 2 tygodnie było ok ale potem wszystko się pogarszalo. Pracowałam niekiedy od 8 po 13 godzin. Soboty , które miałam mieć wolne pracowałam od 8.30 do 3 -4. Przychodziłam do nich o 8 (mieszkałam w domku gościnnym obok ich domu). Szykowałam dzieci szkoły . O 9.15 wychodzili z domu więc ja zaczynałam 4 godzinne sprzątanie / ten dom byl ogromny. Podłogi, kurze , codziennie w innym pomieszczeniu, ogarniecie kuchni po śniadaniu. Pranie (łącznie z praniem bielizny hostów!) Raz na tydzień zebranie pościeli dzieci. W pierwszym tygodniu miałam tylko podstawowe podłogi i lekkie prace I nawet miałam te 3 godziny wolnego w ciągu dnia. potem nie miałam już żadnej przerwy sprzątanie, przygotowanie obiadu. I zamawianie dzieci. I jeszcez wysluchiwanie hostki ktora zaczynała mnie traktować jak niewolnika i juz nie byla taka miła jak na początku .Byłam bardzo zmęczona i postanowiłam że wracam ( wyjeżdżając powiedziałam że tylko na sylwestra do domu i wracam ). Najbliższy przystanek był 25 minut drogi stamtąd. Miasto 30 minut . Bałam się czy uda mi się wrócić do domu. W przyszłym tygodniu mam jechać do rodziny blisko Madrytu. Mam się tylko opiekować 2 latką. Podobno mają już panią od sprzątania. Boję się jechać. Boję się że znowu będę czyimś niewolnikiem i wszystko będzie inaczej niż się umawiamy. Do tego jeszcze siostra od wyjazdu do Irlandii powtarza żebym sprawdziła te wszystkie rodziny do których mam zamiar jechać żeby nie okazało się że to mordercy I wszystko jest sfingowane celem wyciecia mi narządów wewnętrznych i sprzedania na czarny rynek. Dzieki temu boję się że już nigdy nie wrócę do domu , ze mnie tam zamorduja na miejscu jak nie hosci to inni. Wydają się być miła para z dzieckiem, ale nie wiem co o tym sądzić bo ci z Irlandii też się wydawali mili. Jak się nie bać I nie wyobrażać sobie w głowie najczarniejszych scenariuszy ? Pozdrawiam Was serdecznie
-
Czy do wykonania RTG kręgosłupa lędźwiowego trzeba zdjąć buty?