Cześć, piszę tu bo już nie wiem do kogo się z tym zwrócić. Od dobrego tygodnia codziennie boli mnie podbrzusze, coś uciska i boli jakby ktoś wbijał mi nóż po prawej stronie podbrzusza, szczególnie podczas wypróżniania. Myślałam ze to problem ginekologiczny wiec w piątek pojechałam do ginekologa prywatnie. Zrobienie usg jajników niczego nie wykazało. Powiedział ze albo jest to wynik endometriozy albo gastrologiczny i najlepiej pojechać na SOR. Myślałam ze samoistnie przejdzie ale jest tylko gorzej. Zaczęłam tylko krwawić z przy parciu w toalecie. Ból jest raczej jednostajny w okolicy podbrzusza. Czasem przypomina o sobie bardziej, tak nagle jakby ktoś od środka po prawej stronie mnie uszczypnął. Nie do końca wiem do jakiego lekarza mam się udać i nie chcę czekać 10h na sorze czekając na przyjęcie. Są tam pewnie osoby które bardziej potrzebują pomocy. Co byście zrobili na moim miejscu? Myślałam żeby zapisać się do internisty i dostać skierowanie do szpitala. Chociaż nie wiem czy nie będzie ciężko się teraz dostać.
