Lala34

Ja mialam jeszcze nizszy, nie moge znaleźć wyniku, ale 21 dni po transferze miałam progesteron tylko 16, w ogole caly czas miałam niższy niż powinien byc do tygodnia ciązy a juz urodziłam

Dziewczyny orientujecie się czy można przekazać mrożone zarodki do adpopcji wybranej przez siebie parze? Mamy jeszcze blastocysty, a raczej nie będziemy już podchodzic, bo 2 nasze podejscia zakonczyły sie szczęśliwie i mamy dwójkę dzieci z KD

Z tego co się orientuje to mialas 3 dniowy zarodek czy sie mylę? Wtedy testowanie 7 dpt to za wczesnie i pewnie lepiej 9-10 dzień, żeby się nie rozczarowac niepotrzebnie.

Ja juz acard mam odstawiony, jakos 2 tygodnie bralam oba leki razem. Heparyne dostalam na 6 ostatnich tygodni ( raczej nie mam trombofilii bo juz jedno dziecko urodziłam i też nie mialam poronień, ale nie badałam nigdy) i biore 0,6 ale to chyba z powodu, że ważę ponad 80 kg. Jednqk d- dimery nadal duzo podwyższone mam 2,35 ug/ml przy normie 0,5 dlatego jestem przerażona...

Dzięki, takie wiadomosci dają mi nadzieje i podnoszą na duchu, że dam rade ....

Dziekuje Ci za odpowiedź. Miałaś rzeczywiście trudne przejscia, też stosowalam acard 150 i heparyne, mówili, że razem można, okazuje się teraz, że nie? Ja mam podwyzszone d -dimery, ale mój lekarz zdaje sie to bagatelizowac twierdząc, że to fizjologia w ciąży, a ja jednak umieram ze strachu czy wszystko będzie ok. Niby fizjologia a kobiety jednak umierają na zakrzepice i zatorowość.

Heparyna...pytanie do dziewczyn, które biorą/ brały ( i już urodziły ) heparynę w ciąży. Jak to bedzie/było przed porodem? Ona będzie odstawiona jakiś czas przed porodem? Czy jest różnica między porodem SN a Cesarką przy heparynie? Robię pomiary cukru i widzę obecnie jak rzadka jest ta krew i zaczynam sie martwić zrobiłam dzis morfologie żeby sprawdzić płytki krwi, miałyscie przez heparyne zlecone jakies dodatkowe badania? Biorę ją tylko 5 tygodni na koncówce ciązy, z powodu podwyższonych d-dimerów.... zapobiegawczo.

No nie zawsze jest rak różowo, dużo dziewczyn ma z czeskich klinik 2 lub 3 zarodki, my mielismy 4 a nasienie wedlug lekarzy w pl i cz idealne, wręcz niespotykane.

Tak, jedno 2,5 roku. Drugie rodzę niebawem.

Mi klinika też kazała brać 600mg, ale przez pomyłkę brałam 1200mg (mialam polskie tabletki a myslalam że czeskie) przez 3 dni przed transferem a 2 ostatnie juz 600mg. Transfer udany. Ale....Wczesniejszy transfer bralam tylko 600mg i też transfer udany. Dodatkowo doustnie przed nic nie brałam poza estrofem.

Ja też brałabym starsze, te które mają już dzieci. Sama mam własnie taką. Zainteresowań nie brałabym kompletnie pod uwage. Moje dziecko 2,5 roku jest baaaaardzo podobne wizualnie do rodziny męża....tylko że śliczniutkie

Tak robilam w kazdej ciaży. W pierwszej pappa plus harmony a w drugiej pappa plus nifty pro.

Przy Pappa warto podac wiek dawczyni, bo niższy wiek obniża ryzyko, PAPPA tez pokazuje problemy z łożyskiem, ocenia szanse przedwczesnego porodu itp. Mi kazdy z lekarzy polecał, a wielu ich odwiedzilam... w pierwszej ciąży robiłam Harmony a teraz Nifty Pro. Nifty ma ubezpieczenie, dlatego tym razem sie na to zdecydowalam, ale zaden z lekarzy nie namawiał mnie na żaden konkretny.

A próbowałas syrop z cebuli od Pana Tabletki (w google wpisz) nawet moje dziecko go lubi jest z czerwonej cebuli.

Tak ja mialam krwiaka, krwawienie raz wieksze, ale nie plamilam później. Dostalam nakaz lezenia do 11 tyg., odsawili acard na 3 tyg. I dostałam duphaston na podtrzymanie. Po pierwszym trymestrze bylo juz wszytko ok i porod w terminie i nie oszczedzałam sie jakos wyjątkowo, ale fakt na zwolnieniu od razu byłam.

Ojej kwota zatrważająca, a w tym już masz badanie wszystkich zarodków? I gwarancja 2 blastocyst tak? A jaka jest kwota procedury bez badania zarodkow?

Ja pisałam tu wielokrotnie, że u mnie w ogóle nie szło podnieść progesteronu. W 40 dniu po transferze mialam 20,6 ng/ml. Badałam i wcześniej po transferze i wychodził mi 11 i 16, brałam utrogestan i prolutex. A 40 ng/ml wyszło mi dopiero 3 miesiace po transferze i dopiero wtedy zaczełam odstawiac leki. I tak jade drugą ciąże już, nikt nie wspominał że ciąża zagrożona czy coś. Bardziej ja ciągle panikowalam z tym progesteronem, (zażyczyłam sobie zastrzyki itp.) niż moich dwóch lekarzy

Myślę że jak najbardziej warto się cieszyć, mieć nadzieje i przeczucie że tym razem będzie dobrze ❤ niestety nie pamietam jaką mialam betę 7 dnia. Widzę w swoich wynikach 573, ale to był 12 dpt.

Brawo, bardzo Ci kibicowałam, bo ostatnio zaczynałyśmy razem! Gratulacje.

Widzę że dziś ta kwestia była na forum poruszana, więc mam do Was pytanie w imieniu koleżanki, czy sadzicie ze podchodzenie na własnych komórkach ma sens przy FSH 15,7 i AMH 0,4? To bedzie jej pierwsze podejscie....wiek 39. Zastanawiamy się czy to nie jest zwykłe naciąganie ze strony kliniki, czy ten jeden raz byście próbowaly?

Pamiętaj, że....Czasami jest tak ze to mężczyzna ma problem z płodnościa i wykorzystuje się nasienie dawcy a komórki są w porządku. Jednak fakt jest to dziwne i nie zdecydowalabym się na takie niedopasowane komórki, bo to nie problem wycykać się z kasy a wiadomo, że kliniki sa nastawione na zyski, więc mogą mówic wszystko spragnionym dziecka kobietom.... odwiedzilam kilka klinik w Pl i jak nie bylo świezych od dawczyni to konczylam temat i skonczylam w Czechach. Zaplacilam raz, wtedy sporo wiecej niz w Pl i mam dwójke dzieci z dwóch transferów. No.... ale jak wiadomo kazdy poleci tam gdzie jemu sie udalo.

Prolaktyna na pewno ma wpływ na transfer, najlepiej jak jest niska. W klinice przed drugim transferem chcieli wynik prolaktyny ( wiedzieli ze pierwszy transfer byl udany i że karmię piersią, kazali odstawic dziecko od piersi, aby zbić prolaktyne, bo mówili że wtedy na pewno będzie za wysoka). Dopiero po 3 mc od odstawienia dziecka od piersi mialam zrobic wynik i wtedy mogłam podejsc do transferu z mrozonym zarodkiem.

Krokus nke pocieszę Cię, dopiero zobaczysz co to znaczy stresowac się o życie i zdrowie tego małego czlowieka jak juz się urodzi Mam to od 2 lat i ciąża to pikuś w porównaniu z tym jak bardzo moje uczucia względem twgo dziecka wybuchły po porodzie

Ja bralam w obu ciążach metformine 4 lekarzy bylo za ( w tym ginekolog, 2 diabetologow, endokrynolog i w ogole w szpitalu tez nic nie mowili kolejni lekarze ze biore) a 2 innych przeciw ( inny ginekolog do ktorego poszlam 2 razy gdy moja byla nieobecna i jakas Pani profesor, z ktora mialam teleporade) bo ten lek nie jest zarejestrowany jako lek w ciazy (w polskim towarzystwie ginekologicznym) wiem ze duzo kobiet ma przepisywana, na swiecie jest normalnie zarejestrowany jako lek w ciazy. Tylko za ja bralam go juz 2 miesiace przed transferem i do 20 tyg. potem krzywa, a w drugiej ciazy do 16tyg. Z tego co wiem to ty jestes w dalszym tygodniu...a ja jednak mialam zalecenie odstawienia i byla mowa ze jak po 20 tyg. cukrzyca to bedzie insulina, ale w zadnej ciazy ta cukrzyca z krzywej mi nie wyszla tylko rozne przekroczenia na czczo i po posilkach wiec zalecenie pilnowania diety.

Mi w 7dpt wyszla juz blada kreska na teście, a 8 dnia robilam juz bete.