FNicki

w ogóle z nadużycia alkoholu wywiązują się przeważnie psychozy. dlatego przestrzegam tak bardzo przed alkoholem, bo jako pijus wiem jakie mogą być konsekwencje gdy przekroczy się granicę.

nie polecam tego doświadczyć.

jeszcze do ciebie, nieźle. weź sobie znajdź normalnego typa bo obydwoje ci wejdą na głowę, zniszczą cię. to już jest chore.

to z podejrzliwością o zdrady to wynika z chlania. to się nazywa zespół ottela. więc gdy nie pije to tego nie mam.

ja zawsze obrastam w kolce kiedy ktoś próbuje mną sterować i zamykam się na uczucia po czym zaczynam chlać, ćpać i generalnie robić zadymę, przechodzę w tryb marudera bez serca. dodatkowo robię się paranoiczny i podejrzewam osobę która chce mnie kontrolować o zdradę co wynika z nadużywania alkoholu.

co prawda, to prawda. ale przeważnie jest ciężko wypracować kompromis.

straszna perspektywa, zero prywatności.

res ma dziwaczne poglądy, w moim przypadku jakiekolwiek próby kontroli ze strony kobiety kończą się rozpadem. najgorzej jak kobiety próbują kontrolować poprzez seks. a może najlepiej?

najgorzej jak się jest jedynakiem tak jak ja. to wtedy jest 100% pewności że matka będzie próbowała przejąć kontrolę.

wku/rwiam się jak czytam takie tematy, bo walczę przez całe życie z matką która chciałaby mnie kontrolować, a niektórzy są z tego zadowoleni i jeszcze są w związkach.

ostro.

spytaj czy planuje też spać mama z wami.

też chcę link, chcę zobaczyć jakie brednie czytasz.

a po co istnieją?

nie wiem, jak dla mnie niezależność jest zaje/biście pociągająca u kobiet. jeśli kobieta jest niezależna to zwyczajnie nie będzie z żadnym lamusem tylko dlatego że ma pieniądze i będzie sobie wybierać partnerów seksualnych według tego co sobą prezentują, a nie co mają.

w punkt.

a ja na wioskę całkowitą, skąd mógłbym przeprowadzać raidy na pobliskie aglomeracje.

dawno pożaru chyba w tym klubie nie mieli.

też tak na początku myślałem, niby nie żałuję bo dla kilku chwil warto było, ale jednak to były tylko chwile. coś jak nurkowanie w szambie żeby wyłowić diamenty.

nikomu nie polecam wizyty w sodomie jaką jest stolica.

krawiec to zawód, więc nie określałbym tego drobiazgami. a uprawiasz seks z matką?

w większości przypadków. patrzę też ze swojej własnej perspektywy. nie znoszę gdy ktoś próbuje kierować moim życiem i zmieniać mnie, bo jeśli mu się to uda to staję się całkowicie aseksualny i zamknięty w sobie na uczucia. przestaję być sobą. a jeszcze nie spotkałem kobiety która w pewnym momencie nie próbuje sięgnąć po władzę nade mną.

przeczytaj to co napisałem jeszcze raz.

no bo to dla mnie żenujące jest takie postrzeganie, stąd ton.

dlatego je wyrażam, bo je mam. jeśli według kogoś nieporadnością życiową jest bałagan w mieszkaniu albo to że ktoś się nie dopasowuje do jakiś schematów mody to ja nie mam pytań. czasami pedantyzm jest chorobliwy.