Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

FNicki

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1608
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Posty napisane przez FNicki


  1. 3 minuty temu, Kasztaniak napisał:

    Mam nadzieje, że mnie to nie dotknie. Nigdy po alko nie miałem takich fazek krzywych. 

    w ogóle z nadużycia alkoholu wywiązują się przeważnie psychozy. dlatego przestrzegam tak bardzo przed alkoholem, bo jako pijus wiem jakie mogą być konsekwencje gdy przekroczy się granicę. 


  2. 2 minuty temu, marie3 napisał:

    No ja też tego nie uważam za normalne. Ciężko pracowalam na to żeby uniezależnić się od moich rodziców i pójść na swoje. Gdy już się to udało to okazuje się że zmarznowalam tyle czasu na faceta który może wprowadzić się do mnie ale z mamusia 😭

    jeszcze do ciebie, nieźle. weź sobie znajdź normalnego typa bo obydwoje ci wejdą na głowę, zniszczą cię. to już jest chore.


  3. 4 minuty temu, Kasztaniak napisał:

    Z tym pierwszym mam podobnie ale raczej po prostu zaczynam odcinać się emocjonalnie. Targają mną skrajne uczucia, których nie potrafię rozgraniczyć. Skacze ze stanu ‚wypjerdalaj’, do stanu ‚a może jednak’ (najczęściej dotyczy to tylko bliskości). O zdrady nie podejrzewam, może gdybym kochał, to bym był bardziej zaborczy. 

    to z podejrzliwością o zdrady to wynika z chlania. to się nazywa zespół ottela. więc gdy nie pije to tego nie mam.


  4. Przed chwilą, Kasztaniak napisał:

    Zależy jeszcze jakiej sfery to dotyczy. W moim przypadku wyglada to tak, że jestem wolnym duchem ale nigdy nie mam sobie nic do zarzucenia. Jeśli osoba, która ze mną jest coś sobie we łbie dodaje, to znaczy, że z nią jest coś nie tak, a nie ze mną. Tym bardziej, że wykładam kawę na ławę. Nie oznacza to, że nie potrafię się angażować, bo jak najbardziej potrafię. Często po prostu mój wykreowany obraz w głowie drugiego człowieka zaczyna się burzyć i wychodzi z tego szajs. 

    ja zawsze obrastam w kolce kiedy ktoś próbuje mną sterować i zamykam się na uczucia po czym zaczynam chlać, ćpać i generalnie robić zadymę, przechodzę w tryb marudera bez serca. dodatkowo robię się paranoiczny i podejrzewam osobę która chce mnie kontrolować o zdradę co wynika z nadużywania alkoholu. 


  5. 1 minutę temu, witek napisał:

    W życiu mężczyzny niewiele się zmienia pod względem kontroli. Wymienna jest jedynie instancja kontrolująca. Na początku kontroluje "stara", potem robi to "młodsza stara". 

    res ma dziwaczne poglądy, w moim przypadku jakiekolwiek próby kontroli ze strony kobiety kończą się rozpadem. najgorzej jak kobiety próbują kontrolować poprzez seks. a może najlepiej?


  6. 2 minuty temu, robięjaklubię napisał:

    Czasem matki są egoistkami i psują dzieciom życie. Wtrącają się do wszystkiego i chcą sterować dorosłym dzieckiem a czasem synową i wnukami. Trzeba postawić jasne granice. Pomoc matce jak trzeba, umożliwić kontakt z wnuczkami ale nie dać sobie wejść na łeb. Nie miałam u siebie takiego przypadku, ale obserwuję takie wśród znajomych. Kolega przez teściową się rozwiódł. Kupiła mieszkanie na tej samej ulicy i codziennie siedziała u nich i rządziła się jak u siebie.

    najgorzej jak się jest jedynakiem tak jak ja. to wtedy jest 100% pewności że matka będzie próbowała przejąć kontrolę.


  7. Przed chwilą, robięjaklubię napisał:

    W życiu trzeba umieć wybierać. Nie chce się od cycka oderwać to niech ssie.

    Co to trójkąt z matką? Wychodzi się z domu i zakłada się rodzinę. Nie mówię, żeby matce nie pomagać, ale to co on proponuje bardzo źle wróży. Lepiej się czasem pożegnać wcześniej niż zyebać sobie życie.

    wku/rwiam się jak czytam takie tematy, bo walczę przez całe życie z matką która chciałaby mnie kontrolować, a niektórzy są z tego zadowoleni i jeszcze są w związkach.

    • Haha 2

  8. nie wiem, jak dla mnie niezależność jest zaje/biście pociągająca u kobiet. jeśli kobieta jest niezależna to zwyczajnie nie będzie z żadnym lamusem tylko dlatego że ma pieniądze i będzie sobie wybierać partnerów seksualnych według tego co sobą prezentują, a nie co mają.

    • Haha 1

  9. 5 minut temu, Małgosia Jakaśtam napisał:

    Zastanawiam się czy bliskie towarzystwo szemranych typów spod Wiejskiej nie wpływa na jakość...powietrza 🤔 Czy aby nie jest zbyt gęste i toksyczne 🙄

    w punkt.

    • Like 1

  10. 8 minut temu, witek napisał:

    Łueeee 

    Przesada. Warszawa to przyjemne miasto. Gdybym miał się wyprowadzić tak na stałę, to w grę wchodziłby tylko Wrocław. 

    a ja na wioskę całkowitą, skąd mógłbym przeprowadzać raidy na pobliskie aglomeracje. 


  11. Przed chwilą, agent of Asgard napisał:

    „Sodoma” brzmi całkiem zachęcająco. 😉

    też tak na początku myślałem, niby nie żałuję bo dla kilku chwil warto było, ale jednak to były tylko chwile. coś jak nurkowanie w szambie żeby wyłowić diamenty. 


  12. Przed chwilą, Rekitor555 napisał:

    A niby czego nie doczytalem w Twoim wpisie? Może mnie łaskawie oświeć.

    w większości przypadków.

     

    patrzę też ze swojej własnej perspektywy. nie znoszę gdy ktoś próbuje kierować moim życiem i zmieniać mnie, bo jeśli mu się to uda to staję się całkowicie aseksualny i zamknięty w sobie na uczucia. przestaję być sobą. a jeszcze nie spotkałem kobiety która w pewnym momencie nie próbuje sięgnąć po władzę nade mną. 


  13. Przed chwilą, EIciaa napisał:

    A po co cytujesz kulturalną wypowiedź irukangiego negując to co napisał?

    Przecież to jest jego zdanie na ten temat , Ty możesz mieć zupełnie inne.

    dlatego je wyrażam, bo je mam. jeśli według kogoś nieporadnością życiową jest bałagan w mieszkaniu albo to że ktoś się nie dopasowuje do jakiś schematów mody to ja nie mam pytań. czasami pedantyzm jest chorobliwy.

×