gosc1235
Zarejestrowani-
Zawartość
48 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez gosc1235
-
Hej, mam pytanie do osób chorujących na depresje/będących w związku z osobą, która ma depresje bądź orientujących się w tym temacie. Jak to wygląda ogólnie bądź w waszym przypadku z seksem i masturbacją? Wiem, że u osób chorych libido jest znacznie obniżone, ale jestem ciekawa jak to jest u was.
-
Hej, proszę o poradę. Mój chłopak, z którym jestem ponad rok wyjechał w piątek na wyjazd. Odezwał się wieczorem jak zajechał, popisaliśmy o tym jak tam na miejscu itp. Pożegnaliśmy się na dobranoc jak zawsze kocham cie itp. Od tego czasu nie odezwał się ani słowem. Nie chodzi mi o to, żeby pisał w ciagu dnia, ale mógłby wieczorem chociaż dać znać, że wszystko okej. Dodam, że co jakiś czas jest aktywny na instagramie i messengerze. W sobotę wieczorem napisałam mu, że idę spać (taka typowa wiadomość idę spać kocham cie dobranoc), do teraz tego nawet nie wyświetlił. Na początku dwie noce spędził w hotelu, a kolejne już pod namiotem, jego telefon dzisiaj chyba się rozładował (wiadomo brak powerbanka itp.) Dodam, że wyjazd jest typowo górski, wiec rozumiem, że jest zajęty, ale bardzo mi przykro, że nie odpisał. Czy to możliwe, że nie olał mojej wiadomości specjalnie tylko np. zaginęła pośród innych czatów? On nie pisze z nikim za bardzo i raczej nie korzysta za dużo z messengera. W dodatku aktywność na messengerze świruje i często mamy po prostu włączony internet, a jesteśmy aktywni. Jak myślicie o co może chodzić? Czy on nie będzie się odzywał aż do powrotu i jak już wróci (wraca w niedziele chyba) to wtedy zerwie? Próbuję znaleźć pozytywy, więc dodam jeszcze mały szczegół mój tato zaobserwował go wczoraj na instagramie, a mój chłopak w ten sam dzień odwzajemnił obserwacje (wydaje mi się, że nie zrobiłby tego jeśli w jego intencjach byłoby zerwanie). Proszę wyraźcie opinię na temat mojego problemu.
-
Dzięki za odpowiedź. Coraz bardziej martwię się o mój związek. Nie odzywa się już 5 dzień. Nie wiem co mam o tym myśleć. Niby w dzień przyjazdu dał znać, ale od tego czasu zero kontaktu. Tak jak mówiłam napisałam w sobotę wieczorem wiadomość, że idę spać i się pożegnałam, wyświetlił ją dopiero we wtorek i nic nie odpisał. Wiem, że ma dostęp do telefonu bo korzysta np z Instagrama, ale też zaledwie raz/dwa w ciągu dnia. Jutro już wraca z tej góry i resztę nocy do niedzieli (chyba) spędzi w hotelu, więc może wtedy się odezwie. Ja nic złego nie zrobiłam, więc musiałoby mu się nagle przestawić w głowie, ze chce zerwać. Ale z drugiej strony to po co odzywał się w piątek i po co odwzajemniał w niedziele obserwacje mojego taty na instagramie, jeśli ma zamiar zerwać. Może średnio podoba mu się wspinaczka i już jest zmęczony ciągłym towarzystwem taty przez to ma zły humor lub co gorsze rzut depresji. Bo zdarza mu się co jakiś czas mieć taki bardzo zły okres. Dlatego może nawet nie zastanawia się czy napisać bo czuje się źle. Jestem raczej przekonana, że tak czy tak spotkamy się po jego powrocie bo jeżeli by chciał zerwać to na żywo. Jednak nie daje mi to spokoju bo zostało jeszcze pare dni i przez ten czas mam cały czas okropny nastrój. Zastanawia mnie czemu nie odpisał, ale no faceci są bardzo dziwni i może stwierdził, że przecież nie ma co odpisać na wiadomość (idę spać kocham cie kolorowych)
-
Zostało jeszcze 5 dni czekania, dzisiaj odczytał moją wiadomość (tą napisaną w sobotę wieczór) nie odpisał nic.
-
No szczerze on ma dużo innych priorytetów i skupia się bardziej na samorozwoju, ale to ze nie jestem jego priorytetem i nie myśli tylko o tym żeby do mnie na pisać to wcale nie znaczy ze mnie nie kocha tak mi się wydaje, mam racje?
-
No tak w sumie co będzie to będzie, poczekam na spokojnie az się odezwie
-
Teraz to ma i tak już rozładowany telefon, więc do czwartku i tak brak kontaktu, ale przynajmniej bede wiedziała ze nie ma nawet jak napisać, a nie zamartwiała się tym ze korzysta z telefonu i nie pisze
-
okej, dziękuję za pomoc mam takie ostateczne pytanie wiem, że nie znasz sytuacji dokładnie, ale z tego jak to przedstawiłam to uważasz, że wszystko jest miedzy nami w porządku czy faktycznie chce zerwać? Taka szczera opinia
-
Mam i tak szkołe i wyjazd do rodziny na kilka dni, więc zajęcie jako tako mam. Myślę, że może faktycznie postanowił odpocząć jak tylko się da no i nie tęskni niewiadomo jak (przynajmniej dał znać, że doleciał no i tą rozmowę trochę potoczyliśmy, nie odpisywał jednym słowem na pytanie jak pogoda? tylko rozwinął wypowiedź. Ja szczerze nie tęsknię też jakoś mocno. Chcę się już zobaczyć tylko dla tego żeby już wiedzieć czy wszystko jest w porządku.
-
Nie wiem co mu siedzi w głowie może stwierdził, że przez ten tydzień się skupić na górach i sobie.
-
Wiem, że teraz śpi w namiocie do czwartku i chyba dzisiaj telefon mu się rozładował, więc raczej nie odezwie się do tego czasu.
-
To jest trudne bo on jest akurat strasznym introwertykiem i ta depresja naprawdę sprawia, że on usuwa praktycznie wszystkie social media nawet fb i praktycznie nie komunikuje się z nikim.
-
Właśnie to robię. Tylko w sobotę napisałam wieczorem, że idę spać kocham cie kolorowych (tak zawsze się żegnamy), a tak to się już nie odzywam.
-
Ale uważasz, że jego zachowanie może świadczyć o tym, że jak tylko wróci to będzie chciał się spotkać i zerwać? Czy może serio odpoczywa sobie i pomyślał ze dał przecież znać, że wszystko w porządku, więc nie musi się tak często odzywać. Dodam, że on ten wjazd spędza intensywnie (zdobywając szczyt) a nie leżąc na plaży.
-
Co masz na myśli? On pojechał ze swoim tatą i grupą, która się wspina po górach. Jego tato trochę przymusił go do pojechania nie do końca to było z jego własnej woli.
-
Właśnie chodzi mi o taką odpowiedź. Ja serio nie oczekuje, żeby pisał do mnie bo wiadomo pojechał to chce odpocząć od wszystkiego. Chciałam właśnie wiedzieć czy takie zachowanie nie musi świadczyć o tym, że planuje rozstanie, a jedynie po prostu serio chce odpocząć i nie pisać z nikim. Dał przynajmniej znać, że jest na miejscu i opisał mi mniej więcej plan jego wyjazdu. Wiadomo internet za granicą jest średni i drogi.
-
No dobrze, ale właśnie odezwał się w dzień przyjazdu. Mógł w ogóle się nie odzywać.
-
Z tego, że z reguły zawsze się odzywał chociaż to idę spać i krótkie pożegnanie. Oczywiście zdarzało się ze nie pożegnał się wieczorem albo cały dzien sie nie odzywał, ale za to odezwał sie na nastepny dzień.
-
Dzięki, że starasz mi się pomóc jednak jest to dla mnie naprawdę poważna sprawa i biorę wszystko bardzo do siebie. Dodam, że mój chłopak ma depresje i ogólne problemy ze sobą w sferze psychicznej dla niego niektóre zachowania, które wydają się oczywiste takie nie są. Np. nie zdaje sobie sprawy, że sprawia mi przykrość nie odzywaniem się.
-
Nie zrobię żadnej awantury. Porozmawiam z nim o tym, że jeśli coś jest nie w porządku to niech szczerze to powie, albo jak ma zły dzień i chce odpocząć to niech powie i tyle wystarczy.
-
Tylko, że my nie mieszkamy razem. Jesteśmy nastolatkami jeszcze. Chcę jedynie prosić o spojrzenie ze swojej perspektywy na tą sprawę. Planuję z nim porozmawiać jak wróci, ale do tego czasu chciałabym wiedzieć czy ma w intencjach zerwanie.
-
Może chce odpocząć, albo serio jest pochłonięty tymi górami. Ja nie wiem co mu siedzi w głowie. Nie zerwę prędzej porozmawiam z nim szczerze jak wróci, ale do tego czasu chciałabym móc wiedzieć czy ma w intencjach zerwanie.
-
Ale czy to może świadczyć o tym, że planuje zerwać po powrocie?
-
Hej, to pytanie do obu płci. Wiem, że dziewczynom trudniej rozstać się z chłopakiem, z którym przeżyła swój pierwszy raz (mam na myśli podczas bycia w związku z tą osobą). A co z chłopakami czy to, że z daną dziewczyną przeżyli swój pierwszy raz ma dla nich jakiekolwiek znaczenie? Czy trudniej im się rozstać z tą osobą? Czy nie przywiązują do tego żadnej wagi?
-
Ale jak to się ma do mojego pytania?