Witam, szukam odpowiedzi na nurtujące mnie pytania mam 35 lat jestem sam co jakiś czas pakuje się w związek z nadzieją że to już ten niestety znów trafiłem na złą kobietę nie odstraszają mnie dzieci wręcz przeciwnie przyciągają nie mam własnych co z tego jak nie jest ze mną szczera i kłamie chodź złapałem to wtedy nic nie mówi wcześniej powiedziała że chce tego co ja stabilności normalności szacunku po pewnym czasie wychodzi szydło z wora jak zwykle i zostaje sam z kolejną blizną na tym mięśniu o krew pompuje nie mam szczęścia? Trafiam w złe kobietki chodź chce mieć taką własną w cudzy słowiu ale chce mieć o kogo dbać dla kogo żyć i czuć się potrzebny Boże jak dobrze że tylko piszę to do was a nie mówię bo nie lubię się zwierzać chyba że po paru piwkach są brzydzi głupsi a mają to czego ja nie mogę znaleźć i co ? Nie mam gdzie znaleźć cały dzień w pracy gdzie mam ją znaleźć hm może tu jest jakaś mała myszka która szuka szczura który ją ochroni nie sorry to zły przykład ale mam ogólnie po czucie humoru no i co jestem zwariowany kocham życie i dobrych ludzi szczerych przede wszystkim pozdrawiam serdecznie przepraszam za brak przecinków chciałem szybko przez to przejść mam na imię Bartek mieszkam w mieście Łodzi i to chyba wszystko szczerze nie wierzę że temat się rozwinie ale może kto wie może poznam kogoś chciałbym serio cóż do po czytania tak się pisze hehe? Wzrost 186 szczupły blond trochę wytatuuszowany nie karany