Kobieta30
Zarejestrowani-
Zawartość
175 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kobieta30
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7
-
Wiesz co jest najgorsze, ze ja staralam sie bardzo długo bo od zawsze mialam różne problemy ze sobą. Doszłam do tego czego chcialam z wielkim trudem, zyskałam piekne cialo o ktore walczylam bardzo ciężko. Chcialam czuc sie ze sobą dobrze i byc silna fizycznie. Zyskałam prace na której mi zależało. Dogadywałam się tam z ludźmi. Moglam miec to wszystko. Ale nagle wszystko się sypnęło bo ktoś postanowił mnie upokorzyc a później kolejny ktos to wykorzystał i zniszczyl mnie i wszystko co moglam miec. Oczywiście ja tez bylam w tym wszystkim ale koniec końców wyszlo moje prawdziwe wnętrze małej, słabej osoby która nie potrafi walczyc o swoje. Poprostu ... przyszla i mnie dojechała mówiąc krótko i bez uczuc. Myslalam nad upojeniem alkoholowym w wannie pełnej wody. Chcialam byc odważna i skoczyc w nocy do morza. I uwierz bylam tam ,stalam ale poczulam jakis spokoj i odeszłam a po za tym pomyślałam,że zimna jest woda i stchorzylam. A rano gdy sie obudziłam to żałowałam, ze nie skoczylam bo znów musze się ze sobą meczyc.
-
Nie mysle o przebaczeniu. Porzuciłam mysli zemsty ,której nigdy bym nie dokonała oraz nienawiści. Został zal do siebie niestety.. czuje się jak zyciowa ofiara.
-
Juz popadłam niestety. I od kilku msc siedze w domu i nic nie robie. Nie potrafie zaakceptować siebie po tym wszystkim.
-
Szkoda ,ze nie jestem taka wlasnie osobą. Chcialabym tak moc i potrafic. Wiem chcieć to moc ale ciężko jest. Ciezko jest ruszyc dalej i zacząć cokolwiek robic. Zatracilam sie w smutku,rozpaczy i nic nie robieniu:/
-
To prawda rozwiazan byłoby wiele wystarczyłoby spróbować ale coezko zaakceptować przeszlosc i stan w jakim sie znalazlam.
-
Nie znasz problemu i nie wiesz jak jest. Nie wiesz co sie stało i jak zostałam zniszczona..po czyms takim ciężko o słońce
-
Szkoda. Ja tez nie odczuwam tej potrzeby aby się zwierzac ale tylko bliskim osobą. Bo choc wiedzą mniej więcej co sie stało i co sie dzieje nie potrafie okazać słabości by się spowiadać . Ale komuś obcemu kogo nie znam i ma podobne problemy chętnie bym się zwierzyła i wysluchala
-
Dlaczego?
-
Tez. I o problemach
-
Ok. Chcesz popisac priv?
-
Ok. Chcesz popisac priv?
-
Chciałabym
-
Choroba psychiczna uwiezila moja dusze pozwolila by zniszczyła ją oraz osoby którym pozwolila wejsc do mojego życia. Mam nadzieje,ze wrażliwa część mojej duszy zostanie ocalona przez Boga i nie będzie cierpiała wieki. Bardzo proszę o modlitwę za moją dusze by nie została ona potępiona na wieki.
-
Mam okropną depresje. Prawie cały czas leże i płacze. W ostatnim czasie moim życiu doznałam traumatycznych zdarzeń przez które poniosłam ogromne straty. Ciężko mi się z tym pogodzić. Obwiniam również siebie za to wszystko. A osoby ,które wyrzadziły mi krzywdę żyją sobie dobrze i mają mnie gdzieś,śmieją się. Mam ochotę skończyć ze sobą. Nie mam siły żyć i ruszyc dalej
-
Nie wiem czy jest sens żyć dalej z tym wszystkim..
-
Mam 28 lat i skonczylam na dnie nie nawidze siebie i mysle nad tym zeby ze sobą skończyć. Zmarnowalam swoje cale zycie ,mam już dość.
-
Dziękuję Ci za poświęcenie i chec pomocy ale nie bede dzwonic bo ciężej mi o tym mówić niz pisac
-
Zresztą zawsze bylam inna niż wszyscy. Teraz gdy mysle nad swoim życiem to rzeczywiście wina lezala po mojej stronie ,ze nie potrafiłam dogadywać się z ludźmi a do życia wpuszczałam nie odpowiednie osoby. Nigdy nie byłam glupia, bardziej nadwrażliwa ale przy tym też nie ostrozna i ufna. Nigdy siebie nie akceptowałam choc mężczyźni zawsze się mna interesowali. Ja wybierałam tych nie właściwych. Mialam tez trudne dzieciństwo bo były problemy z ojcem ,z którym do tej pory mam nie najlepszy kontakt. To mogło być przyczyną moich niepowodzeń. Teraz go nie obwiniam bo wiem ,ze on tez mial nie ciekawie i sam probowal i próbuje do tej pory jakos walczyc.
-
Moze to było mi pisane. Ja nie wiem czy mam wierzyc w przeznaczenie ale ja urodziłam się z oczami sanpaku ,o których pisze sie ze ludzie z takimi oczami giną tragicznie. Pamiętam tez jak bylam dzieckiem bawiłam się drażetkami wsypywałam je do kubeczka i wysypywalam na stol ,za którymś razem gdy je wysypałam drażetki ułożyły się idealnie w literę. I ta litera jest pierwsza litera imienia tej osoby która wyrządziła mi krzywdę teraz. Ja to zdarzenie pamiętałam cale zycie bo bylo to dla mnie niesamowite ze te wszystkie cukierki złożyły się w litere. Straszne to jest ,moze ja bylam przekleta.
-
I ja zrobie to prędzej czy później i niestety dowiem się co mnie czeka dalej ,czy nie będzie już dla mnie nic. Chociaż nikt nie będzie widzial ,ze ja upadłam a ja nie bede sie męczyła ze sobą wśród ludzi. Dla mnie nie ma już wybawienia na tym świecie.
-
To chore ja oszalalam nie chce pomocy bo nikt mi nie pomoze chce by mnie nie bylo chce opuścić to cialo i pofrunac daleko by nie widział mnie nikt zeby to było takie proste
-
Nie wiem czy ja potrafie kochac. Zawsze chcialam byc kochana przez kogoś bym ja mogla ta osobe kochac za to ,ze ona szczerze kocha mnie. Ale czy milosc do Boga nie jest miłością do samego siebie? Bo gdy siebie nie kochamy to nikogo nie pokochamy ja myślę ,że nie kochalam siebie i dlatego zylam w chorych relacjach. I mysle tez ,ze juz siebie nie pokocham bo czuje się ze sobą zle i nie chce poczuc sie dobrze bo za każdym razem wracają wspomnienia ,ze pozwoliłam by mnie zniszczyli
-
Juz chyba nawet wole by dusza moja byla potepiona cokolwiek to znaczy niz zyc w tym ciele i sie meczyc oraz z tymi myślami, ze moglam postępować w zyciu inaczej. Wole nie mówić nikomu w rodzinie bo zaczną mnie pilnować lub zamkna w psychiatryku a stamtąd nie uciekne
-
Nie wierze juz w karme. Bo jak ktoś jest cwany to karmy uniknie A jak nie jest to będzie na dnie jak ja. Oni są cwani wiec beda żyli jak krolowie
-
Zbudują. A wiesz dlaczego? Bo takie osoby jak oni zawsze potrafią zadbać o swoja dupe i zeby było im dobrze. A takie ofiary jak ja nie potrafią tego
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 3 z 7