- 
				Zawartość1090
- 
				Rejestracja
- 
				Ostatnio
- 
				Wygrane dni2
Czerwony Tulıpan wygrał w ostatnim dniu 8 Sierpień 2021
Czerwony Tulıpan ma najbardziej lubianą zawartość!
Reputacja
773 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
- 
	Tam faktycznie coś się zadziało. Po czas na łódkę, pies był z nią, mówiła spokojnie, że tom musiał wyjechać do Łodzi. Kilka filmów z psem, a w filmie idzie nowe, ani psa, ani Toma. Czyli wrócił, zabrał psa i odjechał w siną dal.
- 
	Z tym podtarciem tyłka, to nie byłabym taka pewna. W różnych stanach bywała. Nie wiemy, do czego jeszcze służył jej mąż.
- 
	Skończy się tak, że nigdy tego prawka mieć nie będzie. Mazury papa.
- 
	Dokładnie. Expres można umyć.
- 
	Mnie to tylko jedno zastanawia. Dlaczego ona nie wspomina, że przez dwa lata byli non stop pijani, i że to mogło mieć wpływ na postrzeganie przez nią i tego, co dzieje się w małżeństwie i tego, jaki jest jej mąż? Butelki były uzupełniane codziennie, sześć win zamierzała wypić w jeden dzień. Ona się dziwi, że źle się czuła pod koniec roku? Weźmie kiedyś pod uwagę jej ówczesny stan?
- 
	Po cholere ktoś wspominał o tej mariposie? Teraz zasrala cały wątek.
- 
	Jprdle. Idę stąd.
- 
	Nie ma takiej możliwości. To typ naiwniaczki spod filmów suchej, której taki autorytet, jak sucha wszystko wmówi.
- 
	Czyli ona nie ma sił w dogodnym dla niej momencie. Jak trzeba się rozwieść, to sił brak, jak zbierać dowody przeciwko mężowi, nagrywać o nim dziesiątki filmów, siły są. Dobre.
- 
	Mówiła, że chciał iść na terapię, potwierdzam. Wrócił też do niej po rozstaniu, zimą zeszłego roku. A jak ona się zachowywała po jego powrocie, to jest udokumentowane na filmach. Jak wkurzyć męża, itd, itp.
- 
	Jest jeszcze jedno wyjście z tej sytuacji. Wtedy, kiedy się tak szykowała, robiła panna cotę i ufarbowala łeb na różowo, mógł lew ją odwiedzić z kluczami. Wtedy tak się na niego dała, że głos straciła. On odjechał, a ona film nagrała o rozstaniu. Chyba wtedy powiedział jej, że już na pewno nie wróci. Tak, czy siak, szopa stoi zamknięta.
- 
	No, normalnie taka akcja. Aż się agrafka powyginała.
- 
	Mogło tak być.
- 
	Dzisiaj terapia o 8 rano. Już jest na nogach. A nie, pewnie poszła spać po powrocie. Nie inaczej.
- 
	A jak matka po nią przyjechała, to jakoś zamknęła szopę, czy zostawiła otwartą. No jak ci się wydaje?

 
			 
					 
	 
					
						 
					
						