Mój ojciec też miał wywalone na mnie, nawet nie wiedział na jakie studia poszłam, a półtora roku po tym jak się obronilam on myślał, że ja nadal studiuje.
Tak naprawdę najważniejszy czas życia Ci ucieka. 24 lata to już późno, ja w wieku 24 lat zdobyłam pierwszy awans. Jeśli się nie wykażesz do trzydziestki prawdopodobnie nie osiągniesz nic ponad niższe stanowisko.
Pójście do pierwszej pracy jest szokiem dla człowieka. Musisz wiedzieć w godzinach od-do, nieważne czy cię głowa boli, plecy, czy masz przeziębienie. Trzeba pracować to wymaga samodyscypliny na początku dużej. Na początku nie jest łatwo.
Ale musisz się szybko wziąć w garść i przetrwać pierwszy okres, bo marnujesz najważniejszy czas życia, żeby coś osiągnąć, czegoś się nauczyć, inaczej będziesz popychadłem, jeśli poczekasz jeszcze dłużej. 24 lata to już ostatni dzwonek