W marcu podpisałam umowę z operatorem na telefon na kartę. Sam telefon jako urządzenie już miałam, dostałam jedynie kartę SIM z nowym numerem telefonu. Koszt to 25 zł miesięcznie przez 3 lata.
W praktyce okazuje się, że jednak ten numer nie jest mi potrzebny (mam też drugi telefon na abonament, którego codziennie używam). Niepotrzebnie podpisałam umowę, choć wtedy myślałam, że ten nowy numer mi się przyda. Z racji tego, że nie używam tego telefonu (i nie będę używać, leży gdzieś na dnie szuflady), nie ładuję konta od marca. Wiem, że w związku z tym mam tam zablokowane połączenia wychodzące.
Czy mogę nie doładowywać numeru bez żadnych konsekwencji w postaci przyszłych odsetek?
Czy jedyną "karą" za brak doładowania jest niemożność wykonywania połączeń wychodzących? Czy może jednak mimo, że nie potrzebuję tego telefonu, i tak muszę co miesiąc doładowywać konto?