Ja polecam oleje tłoczone na zimno. Do ręki wylewam troszkę oleju tłoczonego na zimno (używam różnych), do tego daję kilka kropli kwasu hialuronowego i witaminy A, takiej z apteki. Mieszam i nakładam na twarz. Makijaż zmywam olejem kokosowym. Tanio, ekologicznie i zdrowo. W kremach i maseczkach jest najwięcej niepotrzebnych wypełniaczy. Z kremów to uważam, że można stosować coś z retinolem, bo to najskuteczniejsze w działaniu. Maseczki wystarczą z naturalnych składników. Miód, banan lub truskawka na twarzy będą lepsze niż maseczki z dłuuuuugim składem. Jeśli ma się problematyczną cerę, to również można posiłkować się naturą.