Cześć i czołem, Zaznaczam, że założyłam konto na kafe tylko i wyłącznie dla tego wątku Obserwuję Bu z jakieś pół roku, Was podczytuję z dwa miechy. Byłam raczej życzliwie nastawiona do Bu, nie nazwałabym siebie fanką, bo nie lubię fanatyzmu kierowanego do internetowych bytów. Tak se raczej podglądałam, myśląc że spoko babka, pozytywna i uśmiechnięta mimo niepełnosprawności. Przez ten czas wyczaiłam oczywiście wiele zgrzytów na jej story, z mnóstwem Waszych wpisów też się zgadzam, ale przymykałam oko - ot, każdy jest "jakiś", sama mam mnóstwo wad i nie mi zresztą krytykować innych.
Do czasu Kołgusia.
..UJ mnie strzelił. Zero przygotowania, pies patrzy na nią jak na d.e.b.i.l.a, słusznie. Zdziwienie, że małego psa trzeba uczyć, że potrzebuje zabawy, niszczy rzeczy i nie ma potrzeby wpierdanczać srakotwórczych miksów.
Oj Bu...sama mnie popchnęłaś w ramiona Kafe...od tej pory zostaję Szmaciurą