E-MIŚKA
Zarejestrowani-
Zawartość
179 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
149 ExcellentOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Czesc dziewczyny!!! Ja z doskoku na forum, mlodego maz dzisiaj zabral na test na koronawirusa bo go gardlo boli- mam nadzieje ze wyjdzie negatywny ale ze wzgledu ze ma przeciez kwarantanne to jest duza szansa na pozytywny. Dlatego tez swieta sa w zawieszeniu- mielismy jechać do teściów ale sytuacja jest rozwojowa i zobaczymy co bedzie. Ja zdecydowanie jem w tym roku za mało warzyw. Z kanapkowych to tylko pomidorki koktajlowe, papryke i sałaty. Troche kiszonek i sporo korzeniowych. Jasminka w powiedz mi jeszcze jak Twoj maz zapatruje sie na bycie Dziadkiem? On jest cos w moim wieku Milky super ze sa efekty u malutkiej, świetnie!!! A powiedz mi, jak w Niemczech zapatruja sie na szczepienie dzieci 5-11 lat? Bo ja mam straszny mętlik w glowie.
-
Czesc dziewczyny!! Sorry ze rzadziej bywam. Z dieta mi ostatnio nie po drodze, waze 67,5 kg. Ale plusem jest ze jakos proporcje mi sie zmienily o np jeansy lepiej leza, wcześniej jesli na brzuchu byly dobre to w nogach wisialy- wygladalo to komicznie i tragicznie. Znow mam dzieciaki w domu, teraz obowiązuje je kwarantanna bo w przedszkolu dzieci chore. Wczesniej chciaz moglismy dookola bloku pospacerowac, teraz sie kisimy i sobie dogadzamy - pieczemy ciasteczka itd. A d*** rosnie:/. A maz cale dnie albo pracuje albo siedzi na budowie- wraca do domu ok 22- 22:30. I dlatego tez mam mniej czasu. Co do dobrych info to uporalam sie z baaardzo wypadajacymi wlosami, biore biotyne i dziala cuda, przy czesaniu na szczotce sa pojedyncze wlosy a nie cale garscie. Jasminka gratulacje!!! Fajnie jest byc mloda babcia, teściowa urodzila mojego meza w wieku 20 lat, babcia miala wtedy 43 lata, tesc mial 21 lat a dziadek 42. Fajnie jest wtedy bo dzieci maja jeszcze pradziadkow i sa w stanie ich zapamiętać.
-
Mama to dobrze ze córka jest drobniejsza, dziewczynki zazwyczaj sa mniejsze i delikatniejsze niz chlopcy. Moi mimo swojej wagi wcale nie są grubi, nie maja faldek na nogach, rękach. Brzuszki nawet jeśli wystają (szczególnie starszemu bo taka ma budowe po mezu- fizjoterapetuka ostatnio synka oglądała i mówiła ze taka jego uroda) to nie ma tam sadelka.
-
Majax a ile wazy Twoj syn? Ma 9 lat prawda? I ile ma wzrostu? Tak pytam bo ostatnio zwazylam w ciagu dnia i w bucikach moje dzieci. Mlodszy - 5,5 roku ma 26,9 kg i ok 123 cm wzrostu, starszy - w lutym bedzie mial 7 lat ma 31,9 kg i ok 130 cm wzrostu.
-
Czesc dziewczyny!!! Nadrobilam zaległości bo troche mnie nie bylo. Grupy przedszkolne byly dłużej zawieszone wiec mąż wywiozl mnie z dzieciakami na wies do moich Rodzicow. Dzieci zadowolone bo w koncu z Dziadkami sie widzieli (ostatnio 2,5 miesiąca temu), ja szczesliwa bo sie wybawilam z synkiem siostry (chcialam go zobaczyc), spotkalam sie tez z druga siostra (ta ktora miala koronawirusa). Niby takie male wakacje ale ręce pełne roboty. Majax wspolczuje sytuacji z samochodem, dobrze ze Tobie nic sie nie stalo. Ja tez sie boje jezdzic jak jest ślisko (zazwyczaj jezdze z dziecmi) najgorzej jest na osiedlowych drogach. Samochod mamy stary bo z 2005 roku ale mamy autocasco i to mnie troche pociesza Milky nie panikuj z tym neurologiem. Przez pewien czas u neurologa bylam ze starszym synkiem co 2 miesiące. I uwierz mi ze często rehabilitacja czyni cuda, cwiczenia baaardzo duzo daja, widze po swoim dziecku - fizjoterapeutka gdy bylismy na kontroli po pol roku nie mogla uwierzyć ze to jest to samo dziecko Molly rozumiem Ciebie i Twoje obawy o zdrowie. Zauważam podobna fobie u mojej siostry - na szczęście teraz wyszła za mąż i szwagier sie nią opiekuje i ma bardzo dobry wplyw na jej samopoczucie. Niestety przyznaje ze u mnie nie ma żadnej diety, aż strach wchodzić na wage, u Rodzicow pojadlam duuuzo dobroci. Milej nocy!!!
-
Mama zdrowia zycze, byle to nie covid. Swoja droga u nas w przedszkolu sporo dzieci chorych.
-
Mam tak samo np z jednym z muzykow, najpierw zyl pelnia zycia, uzywki, kredyty itd a teraz nawoluje do życia bez dóbr materialnych. Skrajnosci po prostu.
-
IleOnka i chwala Ci za to ze podchodzisz do tematu powaznie. Ale stwierdzenie ze każdy kto ma oponke na brzuchu ma insulinoodpornosc jest przesadzone Co do Braci nie twierdzę ze nie maja racji i efektow. Bardziej razi mnie to ze lekarz zeby dojsc do jakichkolwiek wnioskow musial sie zapuscic i opychachac codziennie paczkami.
-
Dieta Keto jest uznawana za diete lecznicza - tutaj nie ma watpliwosci. Jednak nie jest dla kazdego - osobiscie uwazam ze przed przystapieniem tak na serio powinno sie zrobic szereg badan ktore pokaza czy nasz organizm jest gotowy na takie cos. Ja mam jedna nerke (zdrowa czyli nie mam żadnych problemów przez to) i w zyciu nie zdecyduje sie na taka diete, nawet przy zwyklym antybiotyku od razu uprzedzam lekarza o tym, lekarz czasem sprawdza i daje mi cos bezpieczniejszego. Ludzie maja sporo schorzeń o których nie wiedza i często robią sobie krzywde stosując rzeczy znalezione w internecie.
-
Nie bagatelizuje problemu insulinoodpornosci - wiem IleOnka ze np Ty masz ten problem i dieta i zywieniem duzo jestes w stanie zdzialac. Tylko zeby rozpoczac takie dzialania trzeba mieć badania takie jak Ty masz. Spora czesc ludzi sobie wymysla jakies schorzenie i sama "sie leczy" robiąc sobie jeszcze większą krzywde. Bo insulinoodpornosc chyba rzadko bierze sie sama z siebie tak? Mam tu na myśli uwarunkowania genetyczne, plec. W dużej mierze jest to nasza zasługa prawda?
-
Ja w markecie rzadko kupuje owoce i warzywa - cytrusy i banany zawsze (w warzywniaku przecież tez nie sa od lokalnego rolnika). Ale Milky ma racje, widać po koszykach jak ludzie sie odżywiają - gazowane napoje, chipsy itd. Pamiętam jak jakiś czas temu ludzie byli wkurzeni bo weszla oplata cukrowa i bardzo skoczyla cena coli. Ja nawet nie wiem ile ona kosztuje bo pijemy wode, herbate, sporadycznie kupie dzieciom dobry sok. Ludzie musza nauczyć się czytać etykiety i zwracać uwage na to co jedza- wole kupić 0,5 kg schabu, zjeść mniej mięsa ale kupić je w zaufanym mięsnym niż w Biedrze czy innym Lidlu za 9 zl za kg, wole kanapke cieniutko posmarować prawdziwym maslem niz zrobic 0,5 cm warstwy z margaryny do smarowania. Bylam dzisiaj na szybkich zakupach i większy ruch byl w alejce z przekaskami niż mąka, cukrem, kasza czy pomidorami w puszce. W dużej części ludzie sami rezerwuja sobie choroby przez lata trujac sie. I mowie to z cala świadomością patrzac np na menu moich Rodzicow, ktorzy mimo marudzenia nadal jedza za duzo tlustej wieprzowiny (tyle dobrego ze maja mieso z wlasnego gospodarstwa, jajka od sąsiada, mleko i sery od swojej krowy).
-
Alez ja sie dzisiaj czepiam co?
-
Oczywiscie nie neguje tego, sa takie przypadki. Z tym ze nie mozna kazdemu przypisac insulinoodpornosci. Tez moglabym sie tym tlumaczyc ale przyznam szczerze przed Wami ze jestem po prostu leniwa d*** mam oponke na brzuchu ale gdy przylozylam sie do diety to dalam przeciez rade schudnac 10 kg (startowalam z 76 kg) bez większych ćwiczeń i wysilkow. Na plazy świetnie mozna obserwowac ludzi. Czesto sa babeczki z oponka na brzuchu ktore ciagle cos jedza, ciasteczko, chipsy, piwko itd. Nie mowie ze na wakacjach sama nie szaleje ale widać tutaj nawyki ludzi. A to często one sa winne i to one prowadza do roznych schorzen - jak wlasnie insulinoodpornosc, cukrzyca, problemy z krazeniem.
-
IleOnka zgadzam sie z Toba ze oponka na brzuchu u szczupłej osoby jest dziwna sprawa. Ale u osoby pulchniejszej jest po prostu naturalna rzeczą - gdzies ten tluszcz musi sie rozłożyć. Plus często ciąża zostawia duże ślady na brzuchu. Co do braci Rodzeń nie sluchalam ich filmikow itd. Nie podwazam ich wiedzy, pewnie maja duzo racji. Ale gdy czytam ze zanim przejrzeli na oczy jeden z nich codziennie na śniadanie jadł paczka z kawa to zapala mi sie czerwona lampka dlaczego ludzie popadaja w skrajnosci? Rozumiem dogodzić sobie raz kiedyś ale codziennie? Kiedyś na forum reklamowala sie jakaś dietetyczka ... z nadwaga. Ja rozumiem problemy ze zdrowiem itd ale często sa one na własne życzenie - osoby, które maja duża wiedze medyczna powinni dbać o siebie i dawac przyklad zawsze. Przy Braciach Rodzen zniechecilo mnie to ze najpierw sie zaniedbali a teraz bija kase na blogu itd (kasa pewnie świetna). Nie przecze ze pomogli duzej ilosci osob ale mnie nie przekonuja niestety.
-
Mama jestem, jestem. Nie dietuje jakoś za bardzo ale tez nie wpierniczam chipsow itd. Czyli taki normalny jadlospis bez skrajnosci. Mam dwojke dzieciakow ciagle w domu - grupy w przedszkolu zawieszone bo koronawirus wiec nie mam czasu pisac. Ale czytam i wiem co sie dzieje na forum Jak dla mnie dwa posilki dziennie to jest niewykonalne. 3 to minimum, zle sie czuje i glowa mnie wtedy boli. Z reszta wg mnie to nie jest zdrowe odzywianie. Trzebaby sie naprawde mocno najesc zeby trzymalo mnie np te 6 h. Dla zdrowej osoby powinien wystarczyc deficyt kaloryczny. Jesli jednak Majax masz problemy z odchudzaniem (raz stosujesz posty, nastepny tydzien jesz ponad 3000 kalorii - wg mnie to sa juz zaburzenia odzywiania) trzeba sie zgłosić do dietetyka albo psychodietetyka. Mozna tez sie samemu ogarnąć ale trzeba mieć bardzo silna wole i motywacje - ja ostatnio nie mam ani motywacji ani silnej woli. Prosze, nie odbierz tego zle, po prostu martwie sie zebys nie zrobila sobie krzywdy, latwo jest tez popsuc sobie metabolizm.