Czesc,
Na obiadek byl zurek, teraz kawka. Na 18 jedziemy z mlodszym synkiem do laryngologa bo strasznie chrypi. Tesciowa byla dzis u lekarza i dostala antybiotyk na gardlo- mlodego chyba trzeba doleczyc zeby cos gorszego sie nie zrobiło.
Milky swietnie ze wyjazd się udał. Faktycznie pogoda dopisala.
Ja tez zapisalam sie do fryzjera, przed chcinami chcialabym podciac wlosy- wlasnie tez boba. Ostatnio dalam 50 zl (jak na Wroclaw to bardzo malo) ale wlosy wcale sie nie ukladaly. Teraz ide do innej Pani - podobno bardzo dobra. Mialam swoja fryzjerke ktora miala niskie ceny i super reke ale zlikwidowala salon, ma dwójkę malutkich dzieciaków, zapraszała do siebie do domu na obciecie ale to drugi koniec miasta plus godziny do 17 i mi nie pasuje.
Szczerze mowiac dziewczyny to ja baaardzo sie wstydze wbijac w kostium kapielowy, nawet przed urodzeniem dzieci gdy wazylam 64 kg. Strasznie sie wstydze brzucha i szerokiej talii. W ubraniu jeszcze jakos to wyglada ale w obcislym stroju jest srednio, nie wspominajac już o 2 czesciowym.
Ehhh ale mam w domu balagan, po prostu nie wierze jak szybko sie kurzy. W dodatku ostatnio czas mi tak szybko leci ze z niczym sie nie wyrabiam. Musze sie wziac w garść.
Milego popoludnia