Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Takie moje zdanie

Zarejestrowani
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Takie moje zdanie

  1. Nie bardzo widzę rozumiesz co chcę powiedzieć. Masz taki trochę ograniczony sposób postrzegania rzeczywistości. No, ale taki jesteś. Mi nic do tego. Póki nie krzywdzisz tym innych i nie przekraczasz ich granic to wszystko w porządku. A to czy je przekraczasz to już popytaj najbliższe otoczenie. Zapytam wprost może będzie Tobie tak łatwiej zrozumieć - czy Twoja partnerka prosiła Cię o to żebyś wtrącał jej się do gotowania? Czy ona potrzebowała pomocy w temacie ilości zużytych sztućców? Czy dotychczasowy jej sposób działania był dla niej tak uciążliwy, że bez Twoich interwencji nie dała by rady? Czy zapytałeś w czym możesz jej pomóc czy zdecydowałeś za nią? Spróbuj tak podziałać kilka dni poprostu pytając. Nie czytaj z gwiazd czy z oczu bo jest duże prawdopodobieństwo, że sie myślisz, ale pytaj. Potraktuj to jako ćwiczenie w rozwoju osobistym. Nic nie tracisz, a możesz coś zyskać.
  2. Jest taki serial na Netflix "New Amsterdam". Dyrektor szpitala też starał się ułatwiać pracę swoim pracownikom co przekładało się na funkcjonowanie szpitala na wysokim poziomie. Różnica taka między Wami, że on zawsze zaczynał rozmowę czy spotkanie z lekarzami od pytania: "W czym mogę pomóc?
  3. Dlaczego uważasz, że wiesz co jest dla nich najlepsze? Pytałeś chociaż? Jeszcze taka mała rada: Nie oczekuj, a unikniesz rozczarowań.
  4. Mówisz jakbyś był szefem firmy, a nie partnerem. Co Ty komu masz do powierzania? Co TY w ogóle piszesz? Raczej doceń kobietę, podziękuj jej za obiad, który zrobiła bo chciała, a zaręczam Ci, że nie musiała. Za cierpliwość do Ciebie też jej podziękuj i licz na to, że się jej nie skończy :) Zastanów się też ze spokojem czy ten perfekcjonizm nie szkodzi innym, ale przede wszystkim Tobie. Zobacz jakie nieprzyjemne emocje Tobą targają, z tak błahego powodu jak ilość sztućcy. Zmywarka umyje wszystko i 5 noży i, i 10, i 15. Nie martw się. To nie koniec świata.
  5. Źle mnie zrozumiałeś. Mam na myśli to, że daj innym żyć swoim własnym życiem. Nie próbuj nikogo uszczęśliwiać na siłę bo ich szczęście może wyglądać inaczej niż Ty sobie to wymyśliłeś. Skup się na sobie. Spróbuj akceptować drugiego człowieka takim jak jest. Pewnie wydaje Ci się to trudne, ale można się tego nauczyć. Mówisz o rozwoju to spróbuj zająć się rozwojem osobistym chociażby w temacie zrozumienia lub akceptacji. Próbujesz zmieniać innych, a siebie potrafisz?
  6. Takie moje zdanie

    Komu pomógł psycholog ? Warto iść ?

    To temat dla terapeuty uzależnień. A co się zmieniło? Wzrosła Ci tolerancja na alkohol. To jeden z sześciu punktów potrzebnych do zdiagnozowania uzależnienia.
  7. Digitalius przeczytałam co piszesz i naszły mnie pewne refleksje. 1. Chcesz zmieniać świat zacznij od siebie np. gotując obiady na swój wymyślony, logiczny sposób. Skoro świetnie wiesz jak to się robi (jak twierdzisz lepiej od partnerki) to może po prostu się tym zajmij. Taki masz świetny dar do rozwiązywania problemów, a na taki oczywisty pomysł nie wpadłeś? 2. Związek polega na akceptacji partnera takim jakim jest. Nie możesz kogoś zmieniać na silę. Każdy jest inny i to jest właśnie w ludziach piękne. Możesz za to zmienić siebie poprzez podejście do czegoś na co nie masz wpływu albo nie powinieneś go nawet próbować mieć. Zostaw to tak jak jest. Oczywiście możesz zasugerować Twój pomysł na dane nawyki partnerki, ale to tyle. Wyrazić swoje zdaniem, ale decyzję zostawić tylko jej. Chcesz mieć wpływ na ilość zużytych naczyń - gotuj. Proste nie? 3. Poczytaj o trzech kolorach mózgu. Structogram. Ty masz zdecydowanie mózg niebieski czyli nastawiony na logiczne myślenie, analizy, dążenie do celu... Twoja partnerka może mieć mózg zielony czyli taki emocjonalny. Dla niej nie jest ważne ile zużyje naczyń, ale to że może zadbać Ciebie, zrobić Tobie obiadek taki jak lubisz, może przytulić się wieczorem. Jesteś programistą w pracy. Fajnie, ale staraj się nie zabierać roboty do domu. Nie programuj otoczenia. To już nie Twoja działka.
×