Jej kontent stał się nudny, a ona sama mam wrażenie, wygląda na bardzo nieszczęśliwa. Smutne oczy, stonowany głos, nawet radosne rzeczy są jakoś tak wyważone, przytłumione. Ten dom nie ma w sobie ani grama przytulności, ciepła. Białe i kremowe kolory, podłogi na wysoki połysk, brak tekstyliów...
Kiedyś nawet ja lubiłam. Teraz nie da się oglądać.