Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Kloss06

Zarejestrowani
  • Zawartość

    14
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kloss06

  1. Czy można będąc z kims przez 4 lata życia, rozstać się bo jedna ze stron nie potrafi pogodzić się z przeszłością swoją i drugiej strony? Zmienić się w tzw zimną su... i sama o sobie tak mówić? Czy tak się da Czy to może być chwilowe tylko?
  2. Kloss06

    Zmiana czlowieka

    I ja i ona. Poprostu tego nie rozumiem. Mam zbyt słabą psychikę.
  3. Kloss06

    Zmiana czlowieka

    Ale chodzi o zmianę człowieka. I to se sama o sobie tak mówi.
  4. Czemu ex chce się ze mną spotykać? Napisalem na tym forum jeden post który wywołał wielkie poruszenie. Ludzie mnie tu chyba nie zrozumieli. Rozstałem się z ex 2 miesiące temu. Nie utrzymywalismy kontaktów a ona się odezwała i chce się ze mną spotykać. Zwierza mi się z różnych spraw tak jak bylibyśmy wciąż razem i prosi o pomoc gdy coś się dzieje. Nadal czuje do niej coś dużego. Ona jest po dużych przejściach, ja też. Nie patrzcie proszę na mój poprzwdni post tylko powiedzcie co nią może kierować? Miłość? Sex? Ja niechce byc tzw fuck friend. Co powinienem zrobić?
  5. Na wstępie chciałbym powiedzieć że nie jest mi łatwo o tym wszystkim pisać. Jeżeli mógłbym prosić, nie oceniajcie Mnie z góry. Odpowiem oczywiście na każde pytanie będę szczery. Jak sie domyślacie, jestem facetem. Mam 36 lat. Żeby Było łatwiej, mam na imię Tomek. Ta o której będę pisał to Angi. Więc: znam ja od około 12 lat. Nasze dzieci chodziły razem do przedszkola, teraz chodzą razem do szkoły. Kiedyś jako znajomi dobrze się dogadywaliśmy. Ona jest 7 lat młodsza. Miałem żonę. Mówię miałem chociaz nie do końca juz miałem. Jestem w trakcie trwającego już 5 lat rozwodu. Walka o opieke naprzemienną orzekanie winy. Ja niechce winy orzekać choć to ona zdradzała itd. Ale nie o to tu chodzi. Kilka zdań o przeszłości Angi. W wieku 13 lat została zgwałcona przez kolegę z klasy. Nigdy nikomu o tym nie powiedziała. Ja podobno jako jedyny o tym wiem. W wieku 16 lat zaszła w ciążę, urodziła córkę. Byla z facetem który ją bił, wyzywał, za przeproszeniem traktował jak dziewczynkę do zabawy. Uciekła od niego, płaci alimenty a własne dziecko ma w d... w sensie ojciec. W wieku 21 lat wyszła za mąż z innym i z nim ma 6 letnią córkę. Okazał się poprostu ćpunem. Nie był wzorem ojca. Zostawila go po 4 latach związku I małżeństwa razem. Po tym jak ja odszedłem od żony, nie wiedząc o tym że Angie rozwiodła się zacząłem się z nią spotykać. Znałem ja i jej męża. Myślałem ze wszystko u nich jest wpozadku. Spotykaliśmy się na stopie koleżeńskiej, ona mi bardzo pomogła. Rozmową, przyjaźnią. Nigdy nie myślałem o niej jak o obiekcie sexualnym jeśli mógłbym tak powiedzieć. Broń boże niechce i nie mam zamiaru jej uprzedmiotowiac. Chodzi o to ze to była osoba która mnie rozumiała, ktora nie oceniała. Nawet gdy zadzwonilem do niej o 12 w nocy, poprostu ten telefon odebrała i spotkała się jeśli o to spotkanie poprostu poprosilem. W trakcie jeszcze jej małżeństwa, miala kochanka. Wiedziałem o tym. To byla jej sprawa, dlatego jej nie oceniałem. Wracając do tematu. W pewnym momencie, tzn po jakichś 3 miesiącach spotkań, wyjść wspólnych rozmów, doszło do czegoś więcej. Zbliżyliśmy się do siebie. Nie tylko fizycznie. Mieliśmy wspólne tematy do rozmów, fajnie spędzaliśmy razem czas. Ja lubiłem jej dzieci a ona moje. Wynajęliśmy wspólnie mieszkanie i jak to w związku, raz lepiej a raz gorzej. Ale generalnie wspieraliśmy się, bawiliśmy razem, wyjeżdżaliśmy. W pewnym momencie dowiedziałem się że 8na utrzymuje dość bliskie relacje z tym swoim byłym kochankiem. Że ma do niego słabość. Po rozmowie oczywiście postawiłem jej warunek że albo kończy z nim znajomość albo z nami jest koniec. Zobaczyłem przez przypadek jej rozmowę z nim że gdyby poszli razem na basen to by robili to czy tamto... wiadomo chyba o czym mówię... Zerwała znajomość z nim i Nasze życie toczyło się dalej. W pewnym momencie straciłem pracę i miałem problem ze znalezieniem nowej. Ona z dwójką dzieci, ja z dwójką dzieci... moja była żona wiecznie robiącą nam pod górkę itp itd... Znałem jej całą przeszłość i akceptowałem ja. Wiem co lubi czego nie. Wiem kiedy jest zła a kiedy ma dobry humor. Wiem o niej więcej niż wie o niej jej ojciec czy jej matka. Nie wstydzi się korzystać przy Mnie z toalety ja rozy niej też nie. Znamy siebie od zewnątrz od środka jeśli można tak powiedzieć. Natomiast... zostałem oskarżony i skazany za kradzież. Trafiłem na 2 miesiące do więzienia. Nie, niczego nie ukradłem. Ona o wszystkim wie i mi wierzy. Nagle brak nagrań z kamer i znalazło się 8 świadków. Którzy nagle dostali umowy o pracę. Mniejsza z tym. Podczas pobytu w więzieniu, dzwonilem codziennie. Pisałem listy. W pewnym momencie coś zaczęło się psuć. Czułem to. Inaczej juz że mną rozmawiała. Przyznała się ze była na randce bo potrzebowala bliskości. Zdradziła. Gdy wyszedłem, dopiero wtedy mi się przyznała i stwierdziła że niechce że mna już być i możemy spotykać sie tylko dla sexu... przespała się nawet z byłem mężem. Jednorazowo ale to zrobiła. Przyznała mi się ostatnio, że gdy wracała dość późno z pracy, złapało ja dwóch mężczyzn w alejce gdzieś gdzie było ciemno i na siłę kazali jej robić... nie, nie sex. Że tak powiem ustami. Zmusili ja. Wiem o tym też tylko ja. Przynajmniej ona tak twierdzi. Jestem w stanie wybaczyć jej zdrady. Jestem w stanie zaufać jeśli i ona by tego chciała. Wiem że nie można nikogo zmusić do miłości ale... powiedzialem jej jakos czas temu że sam sex z nia mi nie wystarcza. Że jest dla Mnie dużo więcej warta niż tylko fizyczność. I jezeli chodzi jej tylko o to to niech przestanie do mnie pisac. Ja ją naprawdę szczerze kocham. Wiem to i czuje ze tak właśnie jest. Sam niewiem co mam zrobić. Poblokowac ją, walczyć o nią. Z jednej strony mam świadomość ze nigdy nie bede jej pewien na 100%. Z drugiej chce spróbować bo ona naprawdę jest ważna w moim życiu. I mimo ze i ona i ja jesteśmy po przejściach, to coś Nas połączyło. Coś zblizylo. Pomóżcie mi proszę. Jako kobiety, rozumiecie to inaczej niż ja. Że tak to ujmę po kobiecemu. Powinienem walczyć czy odpuścić. Jeśli walczyć to jak? Jak zeby ona za Mną tęskniła czy poprostu też tego chciała.
  6. Myślałem o tym. A czy Twoim zdaniem jest szansa na to by być z nia poprostu szczęśliwym?
  7. Ja nie cpam. To Jej były mąż. Nie ja.
  8. Ja jej nigdy w życiu nie uderzyłem. I nie mam zamiaru. Nie ćpam, nie pije. Nie szlajam się. Chcę ułożyć sobie życie. A co najważniejsze, chcę się zmienić i chce być dobrym człowiekiem bo mam dzieci i głównie dla nich to robię. Żądam jedno pytanie. Proszę Was o szczerą odpowiedź i bez wjeżdżania na mnie. Pytam Was jako kobiety. Czy warto?
  9. Qrwa ludzie. Ja na serio to wszystko napisalem. Naprawde tak jest. I prosze o pomoc bo tej pomocy poprosru szukam. Ja nie rozumiem jednego. Człowiek się otwiera na forum bo naprawdę szuka pomocy, rady, wsparcia. A Wy obsmiewacie i nie pomagacie. Po co jest to forum? Bo ludziom się nudzi?
  10. Niczego nie sypie z rękawa. Ja na serio to napisalem. I na serio szukam rady/pomocy.
  11. To nie są trudne sprawy czy cokolwiek takiego. Naprawdę tu tak jest. Chciałem ułożyć życie z nia. Bo sie poprostu zakochałem. Naprawdę uważasz że ona się nie zmieni? Tak. Na poważnie. I nie. Nie chodzi o pieniądze, 500+ czy cokolwiek takiego. Myślałem ze jezeli poproszę o pomoc kobiety, to poprostu mi doradzicie co najlepiej zrobić. Patola? Nie. Tak życie się ułożyło. Nie jest łatwo. A za szczerość dostaje u Was w... Miałem nadzieję że tu będzie mimo wszystko Inaczej. No nic. Zamykam temat. Dziękuję
×