Lilllka
Zarejestrowani-
Zawartość
28 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
1 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
nie sądzę, żeby rozmowa z nim mi w czymkolwiek pomogła. co najwyżej mi może powiedzieć coś w stylu "jesteś super, bardzo cię lubię, ale..." i tyle. po prostu muszę to sobie chyba wypłakać z siebie... mam poczucie, że coś jednak musiałam zrobić, skoro to zainteresowanie z jego strony odeszło w niepamięć i odpuścił sobie.
-
nie wiem, nie potrafię tego wytłumaczyć, ale jak przeładowałam i zrozumiałam sytuację, to podeszłam do tego na zimno i nie przejmowałam się tym tak, a teraz jak kolejny raz piszę o tym, co coś mi wsiadło na głowę i jest mi niesamowicie przykro. skończyło się zanim zaczęło, więc pewnie musiałam go jakoś odstraszyć czymś, inaczej by szedł dalej.
-
coś było na początku niewątpliwie, ale najwyraźniej nie jestem jednak aż tak ładna albo coś zrąbałam po drodze.
-
wiem przecież, napisałam że dotarło do mnie
-
no właśnie, on chyba pogrywał ze mną i teraz jak trwa to już trochę dłużej, to próbuje się pewnie wycofać
-
przyszło, ale najpierw chciałam wybadać sytuację, żeby nie myślał że szukam problemów gdzie ich tak naprawdę nie ma sobie wymyślam coś
-
forum jak zawsze niesie rozwiązanie dla każdej sytuacji
-
wiem, wiem, szukałam wytłumaczenia na jego zachowanie
-
zobaczymy, nie spodziewam się wiele jednak
-
wiem, dziękuję! nie przekreślam go definitywnie, ale nie będę czekać na niego w nieskończoność.
-
teraz właśnie był na wakacjach z kumplami. obawiam się, że po prostu za dużo sobie myślałam, a on nie potrafił mi wprost powiedzieć, co o mnie myśli. wydawało się idealnie, ale standardowo skończyło się szybciej niż zaczęło. mam coraz większą pewność, że on po prostu miło spędzał sobie ze mną czas, ale budować relacji nigdy nie chciał. raczej biorąc pod uwagę ile ja siebie dawałam, a ile on siebie, to powinnam jak najszybciej spróbować skończyć z wyobrażaniem sobie mojej przyszłości z nim, tylko rozejrzeć się za kimś, kto będzie mnie traktował lepiej.
-
nie, nigdy nie wypytywałam i nigdy nie wysyłałam wielu wiadomości, szczególnie jeśli nie odpisał na wcześniejszą. nigdy nie pytałam co robił i z kim, sam mi o tym opowiadał, chociaż ja nie zadałam takiego pytania. ale wychodzi na to, że ja chciałam za mocno, a on nie aż tak bardzo, bo gdyby miało być inaczej, to pewnie bym nie pisała tutaj na forum. fatalnie, bo to niesamowity typ.
-
niestety. potrzebowałam czasu, żeby to zrozumieć. szkoda, bo zaczęło mi na nim bardzo zależeć.
-
przez pandemię mieszka w innym mieście, daleko, ale jak wrócimy do biura, to będzie musiał znowu zacząć wynajmować coś u nas w mieście
-
hahah brak, może ma kogoś innego na oku, ale w związku nie jest z nikim