molly123
Zarejestrowani-
Zawartość
205 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez molly123
-
On nie z tych
-
Moze troche, za bardzo mi sie spodibal i szkoda mi ot tak sobie pojsc nawet nie wiedzac jakie w koncu mial intencje
-
Czy takiego faceta idzie zatrzymac na dluzej? Mowil, ze byl juz w zwiazku
-
No ok, ale skoro tak, a uznał mnie za upolowana to co w takim razie? Olałam póki co, w sensie nie pisze, to zaczął tylko czesciej zagladac na moj profil na insta,
-
Gosciu jest po prostu wyrozumialy kiedy trza to cos powie ale nie bedzie robil awantur non stop zwlaszcza jak kogos lubi. Jak znajoma cos o zażartowała to powiedzial ze moze isc z buta jak jej nie pasi, oczywiscje nie na serio
-
Ale sie rozpisalam
-
Zobaczymy, z drugiej strony ostatnio znajomej to opowiadałam, że w pracy ( jak jeszcze razem pracowaliśmy) to byłam jednego dnia dla niego super chamska. Czasem tak mam, ale co mnie zaskoczyło normalnie faceci wtedy odpuszczają taką laske. Nie dziwne. A on jakby calą drogę w aucie (skomplikowane, w pare osob sluzbowo jechalismy. ) to caly czas na mnie zerkał, przeciągał spojrzenie i się lekko usmiechal i dalej byl uprzejmy. A jak tylko troche ja sie uspokoilam to powoli zaczynal zartowac by rozluźnić atmosfere. Mialam wrazenie ze sprawdzal czy juz mi przeszlo i jest oki. A cale to bycie chamem to go nie zraziło ani troche.
-
Haha, przynajmniej jakaś odskocznia od codziennosci, tutaj
-
Co? Hah, może i nie. Będę tego żałować jeszcze całe 5 minut
-
Wiem, za dużo ja robiłam. Zobaczymy czy polubił mnie na aż tyle by mimo wszystko po tym jak go sploszylam to wroci.
-
a niby ja chce z Tobà. Pogięło. Poza tym żałuj lepszej długonogiej blondynki nie spotkasz
-
Nie wazne stary to temat i tak
-
Wal sie. Mowie o zainteresiwaniu, ze nie zapomnial skoro robi to nagminnie a nazywam to stalkowaniem bo sama nie wiem jak inaczej nazwać jak sytuacja cyklicznie sie powtarza
-
Obrażasz mnie? Z łaski swojej zabierz w takim razie dupe z tego tematu bo nikt Ci nie każe być chamem
-
Ja go nie stalkuje!! Czytaj ze zrozumieniem, on mnie stalkuje mimo, że powiedzialam cos nie tak i powinien mnie skreślić
-
Teraz wogole sie pomieszalo, palnelam coś I nie pisze, ale dalej mnie stalkuje. Caly czas wchodzi na moj profil
-
wiem, wiem, s******am wszystko. Po prostu za duzo rad i tu i kolegi i znajomej a, że ja sie nie znam na związkach to nie wiedzialam kogo posluchac. Napisalam do niego, że głupio mi za ostatnią wiadomosc bylam przemeczona i sie nawet nie przejęłam jak na moje pytanie sam odpisal ze jest zmeczony. Napisalam mu to. Olał. Zapytałam wczesniej o spotkanie ale luzackie i spanikowalam, że za szybko chcialam sie wytlumaczyc i dowalilam jeszcze gorzej. Czy on już na amen mnie odpuscil? Czy moze jak teraz zostawie go w swietym spokoju to napisze za jakis czas? Np. Mam na mysli miesiac
-
to znaczy ja nie jestem ani stalker ani nic z tych rzeczy czy nie pisze codziennie po 20 smsow. Tamten jeden wybryk tylko
-
Oba na raz, ale na terapie chodze
-
Na instagramie status można zobaczyć kto widzjal chociażby
-
Pozatym każdy z moich znajomych uwaza tak samo
-
Pozatym robił to ostatnie dwa miesiace jak nie mialam z nim kontaktu
-
O co ci chodzj?
-
Ale on mnie ni obserwuje cały sens polega na tym, że jak patrzy mi w social to musi to wystukać w swoim telefonie, np. Statusów nie ma na ekranie głównym z reszta sam musi o mnie pomyslec by poszukać mojego profilu
-
znowu social zaczyna przeglądać moje. Wracamy do poczatku znajomosci xd