Witam,
Na ostatniej wizycie kontrolnej mój gin zrobił mi cytologia i z wyników wyszła III.
Zadzwonił i powiedział, że trzeba wykonać test na obecność wirusa HPV razem z cytologia.
Test na wirusa wyszedł negatywny, a cytologia dalej na poziomie III. Lekarz dał mi skierowanie na biopsje. W mojej karcie napisał, że mimo leczenia (które w ogóle nie miało miejsca) cytologia nie ulegla poprawię.
Czy naprawdę w takich przypadkach wszyscy dostają skierowanie na biopsje? Czy wystarczy załatwić to lekami?