Hej,
Pierwszy raz piszę na takim forum - jest to dość nietypowe dla mnie ale potrzebuję pomocy w rozwiązaniu sporu z moją dziewczyną.
W skrócie (ta historia to straszna PIERDOŁA ale chce ich unikać, bo najgorszy syf robi się z takich niestety) :(
Moja dziewczyna znalazła kluczyk od pewnej szafki w torebce. (zaznaczę, że jest aktualnie w innym mieście niż ja wiec rozmowę prowadzilismy na FB)
Ucieszyłem się, napisała po chwili że nie używała jej ponad pół roku. Ja wiedząc, że na pewno zgubił się w tym roku, na moje oko 3/4 miesiące temu napisałem jej to.
Proszę o wyrozumiałość i pomoc bo podobno ja zacząłem sprzeczkę w tym momencie i finalnie jesteśmy ostro pokłóceni przez późniejsze rzeczy...
Tylko dlatego, że próbuje udowodnić że nie miałem nic złego na myśli