Co do wagi dzieci bym się nie czepiała , sama mam syna , robię co mogę żeby przytył, na bilansach zawsze słyszę że mała waga a ja ręce rozkładam, je co chce , żeby zjadła banana , jakiś owoc to święto , obiad mi potrafi 2 godz jeść- to co nie bardzo lubi , śniadanie rano przed szkoła to już się modlę żeby zjadl, jedynie rosół, schabowe, kapuśniak i mielone. I też słyszę że źle karmię , że za mało , a właśnie tak nie jest . Staram się zawsze a wychodzi jak wychodzi, tylko Mamy niejadkow wiedza co to za męka i to żeby zjadl chociaż kęs. mój syn 8 lat 122 cm 21kg 🥺