Jestem zakochany w przyjaciółce ktora widzi we mnie tylko przyjaciela. Miałem nadzieje że z czasem się to zmieni ale wygląda na to że niestety nie. Co kilka dni ze ze sobą piszemy I widujemy się na wspólną kolacje czy drinki co 2-3 tygodnie.
Jestem w niej na maksa zakochany. Cały czas myślę tylko o niej. Nie wiem co zrobić. Czy powiedzieć jej o tym I zerwać przyjaźń?
Niedługo zaczynam studia więc może poznam kogoś innego I o niej zapomne. Ale z dugiej strony myślę że zawsze będe ją kochał. Nie należe do tych co zapomną. Sam już nie wiem co mam robić.
Był ktoś kiedyś w podobnej sytuacji?
Dzięki