Mama chorego dziecka

Podbijam

Witam Was drodzy forumowicze. Mam taki problem- mam ośmioletnią już córeczkę, u której po kilku lat poszukiwań przyczyny zaburzeń rozwojowych, dwa lata temu stwierdzono nieuleczalną chorobę genetyczną. Moje dziecko nie mówi i jest niepełnosprawne intelektualnie. Mieszkam w Anglii i moja mama robi wszystko żebym nie miała kontaktu z nikim więcej spoza rodziny oprócz niej i moim rodzeństwem. Za wszelką cenę chce zataić przed rodziną fakt, że moje dziecko jest chore... Nigdy mnie nie wspiera w walce o lepsze jutro mojego dziecka, nie pyta o terapie, na które z nim chodzę... Twierdzi, że to wstyd przed rodziną, że jej wnuczka jest uposledzona... Bardzo mnie to wszystko boli i czuję się samotna.