Witam przede wszystkim drogie Panie. Spotkałem kobietę na forum randkowym około pół roku temu. Spotkaliśmy się tylko cztery razy. Rozmawiamy i piszemy codziennie godzinami. Dogadujemy się dobrze. Uprawialiśmy s.. przez telefon, chociaż do zbliżenia w cztery oczy nie doszło. Kocham Ją. Ona jest gotowa urodzić mi dziecko i starać się o nie na pierwszym spotkaniu. Jak sama powiedziała jest bardzo płodna. Łączą nas wspólne fantazje. Wiem, że w łóżku byłoby wspaniale. Niestety ja nie mam rozwodu, jak i ona. Mam córkę 13 letnią na którą łożę "alimenty" Ona syna 15 letniego i dwie dorosłe córki. Mnie żona zostawiła ponieważ powiedziała, że nie czuje się szczęśliwa i wyprowadziła. Mamy po 41 lat i tutaj zaczynają się schody. Czy poczęte dziecko będzie zdrowe i czy damy sobie radę finansowo. Moja Pani chce zostawić męża jeśli dojdzie do poczęcia. Wiem, że nieraz podniósł na nią rękę z byle powodu. Ostatnio dostała od niego talerzem w twarz. Dlatego dla mnie nie jest facetem, którego można szanować. Tęsknię za nią niesamowicie. Ona stale dzwoni ryzykując i nie raz ryzykowała w innych sytuacjach. Mam mętlik w głowie. Nie pytam facetów!!! Tylko kobiety o zdanie. Wiem, że decyzja nadal i tak będzie leżała po naszej stronie.