Mam 36 lat i do tej pory nie byłem w dłuższym związku. Przez wiele lat nie dążyłem do stworzenia stałego związku z kobietą nie interesowało mnie to. Jestem całkowicie heteroseksualny. Ale samotność mi doskwiera i chciałbym mieć kobietę u swojego boku. Psychoterapeuta do którego chodziłem na wizyty przez kilka miesięcy zasugerował że mogę mieć schizoidalną osobowość. Nie chcę przez resztę życia być sam. Pomyslałem żeby zapisać się na kurs uwodzenia. Jestem nieśmiały i mam skłonność do zmykania się w sobie. Potrafiłem wyrzucić z pamięci dziewczynę która za nastolatka chciała ze mną chodzić, zapomniałem o niej. Mam problem ze stworzeniem stałego związku. Co tu może pomóc seksuolog, psychiatra, psycholog?