Witam. Jestem załamana. Nie wierzę jak mogłam być tak głupia Razem z chłopakiem zostaliśmy oszukani przez rzekomą "księgową", która twierdziła że pracuje po godzinach pracy dodatkowo jako księgowa. Chcieliśmy rozliczy podatek i ubezpieczenie w Holandii. Przelaliśmy jej razem z chłopakiem łącznie po 150 euro. Pierwsza zaliczkę 50 wysłaliśmy a drugą wysyłaliśmy jej po tym , jak zaczęła nas straszyć windykacją, że nas rozliczyła i wystawiła fakture a nie dostała pieniędzy. Nie wiem co teraz możemy zrobić. Mamy jej tylko numer telefonu z Holandii i rzekomo jej chłopaka czy przyjaciela który ma zablokowanego praktycznie pustego Facebook. Jestem załamana że byłam taka naiwna .