Piszę tu, żeby i trochę się wygadać, bo nie mam komu, ale też dlatego że ktoś może był w podobnej sytuacji, albo posiada więdzę na temat tego co mogę zrobić.
Mieszkam w malutkiej wiosce, dwa miesiące temu straciłam pracę, szukama sama i za pośrednictwem urzędu pracy, ale nic nie udaje mi się znaleźć. Mieszkam w domu, w którym nie jestem bezpieczna i muszę się jak najszybciej wyprowadzić. Nie mam żadnej rodziny ani znajomych, u których mogłabym się zatrzymać, nie mam też środków na to by wynająć choćby pokój, tym bardziej że i tak bałabym się że nie znajdę pacy i nie będzie mnie na nic stać i wyląduję na ulicy.
Czy są jakieś instytucje, domy pomocy, jakiekolwiek miejsca, do których mogłabym się zgłosić, a które mogłyby mi pomóc w tym, żebym miała jakieś miejsce w którym mogłabym się na jakiś czas zatrzymać, mieć dach nad głową, skorzystać też może z pomocy psychologa i stanąć na nogi? Chcę pracować, mieć lepsze życie, chciałabym pójść na studia (wcześniej mimo dobrych wyników matury nie mogłam z różnych przyczyn tego zrobić), ale muszę się najpierw wyrwać z tego miejsca.
Czy jeśli zgłaszałbym się do jakiejś instytucji o pomoc, to musi to być instytucja z mojego rejonu? czy mogłabym poszukać pomocy w jakimś większym mieśćie, w którym łatwiej byłoby mi o pracę i w którym miałabym możliwość studiowania?
Z góry dziękuję za wszelka pomoc i podpowiedzi.