Chodzi o to że byłam wczoraj ze swoją 4-letnią córką w Biedronce, no i problem polega na tym że moja córka bardzo chciała jedną z maskotek mocniaków. Oczywiście nie będę kupowała głupiej maskotki za 50zł, no ale wiadomo jak to z dziećmi jest, albo im się kupi coś czego chcą albo robią cyrk na cały sklep. No i właśnie mam do was takie pytanie co wy osobiście robicie kiedy wasze dziecko bardzo mocno chce czegoś ze sklepu a u was nawet nie ma takiej możliwości żebyście to kupiły a wasze dziecko zaczyna się wtedy wydzierać ? Dodam że córka bardzo mocno chciała tą maskotkę, no ale bez przesady z taką ceną.