Ooo, to coś jak u mnie. Nie mogę patrzeć na tony marnującego się jedzenia. Ale nauczyłam się już odmawiać, a dla teściowej i tak zawsze byłoby mało.
Na dodatek jeszcze moi teściowie uważają, że ludzie wokół są zawistni i wredni, dlatego są skłóceni z tak wieloma osobami, ale poznałam ich na tyle, że sądzę, że to raczej oni rodzą konflikty... Oczywiście oni zawsze mają rację, to inni zawsze ich źle i złośliwie traktują, tyle, że dla nich jak ktoś ma inne zdanie na jakikolwiek temat to już ...... Denerwują mnie strasznie. Żadnej krytyki nie przyjmą. Teściowa zaparkowała w niewłaściwym miejscu i pan (którego zna) jej zwrócił uwagę, to już zapowiedziała teściowi, że jak coś ten pan będzie chciał, to ma mu na rękę nie iść, tylko poczynić odwet... Masakra