Każda kobieta powie Ci to inaczej, a ja Ci powiem, jak było ze mną. Miałem dwójkę dobrych przyjaciół naprawdę dobrych spędzaliśmy razem dużo czasu, no i oni po jakimś czasie między sobą coś tam coś tam no i dobra sobie myślę fajnie, że próbują. No i ona się zakochała a on wybrał inną, i ona oczywyście przeżywała jak to dziewczyny i dużo rozmawialiśmy na ten temat, spotykaliśmy się częściej we dwójkę bo jego pożarła tamta franca. Jakoś po czasie, zrozumiałem, że moja przyjaciółka przestaje być dla mnie przyjaciółka a kimś więcej. Chwilę to trwało ale zdecydowałem, że urywam kontakt bo to nie jest miłość jeżeli tylko ja to przeżywam, po prostu zauroczenie, i to była najlepsza decyzja bo po szczerej rozmowie, że nie chcę ich stracić przy czym było mi żal siebie, że jako twardy charakter nie powinienem tak przeżywać ale cóż miłość skruszy najtwardsze serce było kilka cichych dni ale po wszystkim wróciliśmy do rozmów, a nasza relacja była jeszcze lepsza dlatego czuję dumę bo do dziś możemy na siebie liczyć.