Lilo999
Zarejestrowani-
Zawartość
15 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Lilo999
-
Obecnie jestem na wielu grupach na fejsie i ludzie piszą, że mimo iż w umowie mieli gwarancję ceny dostają informacje o podwyżkach i to sporych. Zanim zdecydujecie się na wesele, polecam wejść na kilka grup i poczytać tam o cenach i obecnej sytuacji itp.
-
Tak, to tylko rok różnicy ale sytuacja się zmieniła. Teraz jest wysyp wesel przenoszonych z powodu pandemii. Plus rosnąca inflacja więc sale niechętnie godzą się na umowę bez zapisu o zmianie ceny. My mamy trochę inna sytuację bo wesele organizujemy wynajętej sali i będzie to wesele z kucharką (osoba z rodziny) i jej ekipą tak więc płacimy tylko za obsługę sali i koszt jedzenia bez robocizny ale przeszłam przez ten etap przeglądania ofert, rozmów z salami itp. Więc widzę jak to wygląda dla mojego miasta i okolic.
-
Witam ja jestem w trakcie organizowania wesela w małym mieście w zachodniopomorskim. Wesele odbędzie się we wrześniu, ceny sal zaczynają się od 200 zł za talerzyk ale często jest to cena podstawowa więc optymalnie wyjdzie ok 230-250zl, poprawiny koszt 60-80zl od osoby. Dj to koszt w granicach 3000—4000 oczywiście są i drożsi ale my szukaliśmy kogoś w niższej cenie, a że założyliśmy sobie rok na zorganizowanie to niestety nie ma już za bardzo w czym wybierać bo większość jest już zarezerwowana na ten termin. Ogólnie ceny rosną w szybkim tempie i umowy sal zawierają w sobie zapis, że cena może wzrosnąć o 10-20% w zależności od sali.
-
Dziękuję za odpowiedzi, Rozważam wyciszenie itp. Ogólnie nie muszę brać adwokata w tej sprawie i ponoc kosztami sprawy też nie będę obciążona bo zgłaszam przestępstwo. Brał ktoś kiedyś udział w podobnej sprawie? Czy wiecie czy taka sprawę powinna wszcząć spółdzielnia?
-
Witam, Może ktoś miał podobna sytuację i będzie w stanie mi pomóc. Mam sąsiada, stary samotny facet po 80tce, ponoć rodzina nie chce utrzymywać z nim kontaktu. Facet najprawdopodobniej ma demencję albo jest tak strasznie wredny lub jedno i drugie. Sąsiad twierdzi, że słyszy w nocy głośna muzykę niby z mojego mieszkania innym razem od sąsiadów z dołu itp. Tak naprawdę oprócz niego wszyscy sąsiedzi są cicho. Więc w środku nocy wali ciężkimi narzędziami w ściany i podłogi. Huk jest tak głośny ze nie da się spać. Gościu robi taki hałas co godzinę lub dwie wali przez 10 min w ścianę tak, że co chwilę się wybudzam. Obecnie przy nawet drobnym stuknięciu nie mogę już spać, denerwuje się itp. Czasem wychodzi z mieszkania i zostawia muzykę na maxa włączona. Temat był gorący kilka miesięcy temu. Wtedy też miałam częste naloty policji za sprawą sąsiada. Oskarżał mnie o różne wymyślane przez niego rzeczym Policja mówiła, że nic nie może zrobić i ponoc on się tak już zachowuje od 10cou lat, tak samo mówi dzielnicowa i spółdzielnia. Karzą mi iść z tym do sadu, a ja nie chce narażać się na nerwy, straty finansowe za pokrywanie rozpraw, na których Sąsiad na pewno się nie pojawi. Mieliśmy ok 2 dwa miesiące przerwy a w tym tygodniu znów zaczyna się ten koszmar z nieprzespanymi nocami. Nie wiem co mam robić.
-
Hej, piszę w związku z moją sytuacja i dodatkowo jestem ciekawa opinii jaka krąży wokół tego typu wesel. Razem z narzeczonym planujemy ślub. Nigdy nie byłam fanką wesel i twierdziłam, że nie zrobię wesela ale mojemu bardzo na tym zależy więc dałam się namówić. Jako, że mamy już swoje lata 27 i 28 i myślimy już o dzieciach to chcemy to wesele zorganizować w rok. W związku z tym, że dla mnie wesele to trochę niepotrzebny wydatek zdecydowaliśmy się zorganizować to wesele niższym kosztem (mam oszczędności ale nie chce ich wszystkich wydać na dwu dniowa imprezę). Z racji tego, że w mojej rodzinie mam osobę która organizuje wesela dostaliśmy propozycje zorganizowania tej imprezy w połowie niższej cenie ale będzie to wesele w świetlicy wiejskiej z kucharka. Dzięki temu mamy pewność, że jedzenia będzie dużo i będzie one smaczne, zaliczkę wpłacamy dopiero 3 tyg przed weselem wiec w razie covid nie stracimy kasy plus jesteśmy narażeni na niższe koszty w razie inflacji niż w restauracji, no i dzięki temu udało nam się dostać termin na jakim nam zależało. Problem jest taki, że sala jest brzydka żółta i trochę stołówkowa sceneria do okola świetlicy to też taka typowa polska biedna wieś. Na początku chciałam ja ustroić tak by zasłonić cały ten Wiejski klimat ale mój narzeczony uparł się na DJ i wodzireja, który jest w duecie z akordeonistą dodatkowo ma wjechać o północy prosiak. Myśle więc czy nie zorganizować tego wesela w takim tradycyjnym wiejskim klimacie, podciągnąć dekoracje pod taki folkowy/rustykalny styl, bukiety z kłosami zboża, dużo zieleni bluszczu itp. Z jednej strony jeśli mam robić wesele to chciała bym żeby było to takie wesele z klasą na pięknej sali jakimś ładnym damskim wokalem z drugiej słyszę głosy, że goście najlepiej bawią się na takich wiejskich klimatach i najważniejsze by dostarczyć im dobre jedzenie, muzykę zabawy (kulturalne) i oczywiście alkohol. Co myślicie na ten temat? Na jakie wesele woleli byście dostać zaproszenie i co myślicie o przyśpiewkach na akordeonie (ogólnie na sali będzie Dj akordeon ma być na 2-3 piosenki).
-
Też o tym myślałam ale te huki słyszą nawet sąsiedzi z innych pięter i sąsiadka, która graniczy z moją ścianą, także między sąsiadem, a nią jest moje mieszkanie, a hałas i tak się niesie nawet do niej z tym, że u mnie to słychać głośniej.
-
Zgłosiłam tego człowieka do mopsu i nawet był u niego pracownik socjalny razem z dzielnicową , facet odmówił przyjęcia pomocy, tak więc mops uznał ze swoje zrobił i sprawę zamknął. Dzielnicowa nie odbiera już nawet telefonu ode mnie, muszę dzwonić do niej z innych numerów bo unika sprawy.
-
Dzięki za opinie, właśnie zastanawiam się nad tym by zrobić taki styl rustykalny z elementami eleganckimi, teraz jest to w modzie. Planuję pójść w zieleń, dużo bluszczu i może jakieś oryginalne wiązanki z kłosem. Znalazłam też zdobienie sufitów więc może zakryje kasetony i nie będzie tak źle.