Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

bryzabryza

Zarejestrowani
  • Zawartość

    1
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Reputacja

0 Neutral
  1. Musiałam usunąć górną szóstkę. Wszystko tak szybko poszło, ząb był bolesny przy mocnym ucisku. Dwa lata temu dentystka niczego groźnego w nim nie widziała. Zaraz po tym jak zauważyłam ból, lekko się ukruszył. Wizyta u dentysty, z korony prawie nic nie zostało, skierowanie do endodonty z mikroskopem....... Nie mogę o tym pisać. Skończyło się u chirurga. Mam 49 lat. Czuję się okaleczona, pozbawiona kobiecości. Jestem na lekach uspokajających, bo nie mogę spać. KIedyś miałam epizod nerwicowy, teraz wrócił. Nie mam apetytu, schudłam. Jem tylko jedną stroną. Nie mogę na siebie patrzeć. Nie przejdę implantacji, jestem za słaba psychicznie. Boję się szlifować zęby pod most, chyba już nigdy nie pójdę do dentysty, by znów nie usłyszeć złej diagnozy. Do tej pory chodziłam bez oporu. Pewnie uznacie mnie za wariatkę, ale ja nie umiem żyć bez tego zęba. Czy któraś z Was nie ma górnej szóstki i żyje z tym jak człowiek, a nie jak załamaniec?
×