cześć mieliście kiedyś sytuacje gdy ktoś wypryskał się perfumami że aż was mdliło. Ja miałam pare dni temu. Poszłam do biura załatwiać pracę a pani która mnie obsługiwała tak była "wypachniona",że myślałam że zemdleje. Byłam tam ledwie dziesięć minut a gdybym posiedziała trochę dłużej chyba bym odpłynęła. Uciekłam ile sił w nogach łapiąc świeże powietrze. Co sądzicie o tego typu zachowaniach?