Witam.
Ręce mi już opadają bo nie wiem czy to normalne czy przesadzam.
Ostatnio mały podczas wizyty u pediatry widziałam ze miał wzdęcia. Pani doktor pogniotla brzuszek przy zdjętej pieluszce a młody wystrzelił jak z armaty prosto w panią doktor! nie wiedziałam czy zacząć się śmiać czy przepraszać czy co.
Pani doktor wyraźnie się "zniesmaczyła". Dostala kupą musztardową na policzek , szyję i fartuch. Zniknęła na kilka minut poczym wrocila przebrana juz i powiedziała że to nic ze jej się zdarza.
Po dwóch dniach młody jednak załatwił mnie tak dwukrotnie :// raz z rana a drugi akurat gdy mieliśmy wychodzić w odwiedziny. Ścianie się nawet oberwało ale najbardziej mnie.
Twarz, spódnica i bluzka wizytowa kij wie czy do uratowania
Czy to normalne, dajcie znać czy juz powinnam się martwić.mlody ma 5miesiexy