Klad2244
Zarejestrowani-
Zawartość
218 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Reputacja
5 NeutralOstatnio na profilu byli
Blok z ostatnio odwiedzającymi jest wyłączony i nie jest wyświetlany innym użytkownikom.
-
Korci mnie żeby się odezwać żałuję, że napisałam że to koniec i żeby do mnie nic nie pisała ta osoba. Co robić?
-
Zrobilam wyzwanie powiedzialam, ze jesli ci zalezy na tej relacji to sie spotkajmy. Dostalam odpowiedz ok. No to napisalam to kombinuj jak to zrobić. I cisza. Potem zadzwonilam sama pogadac, bo mi sie pisac nie chcialo to przy okazji uslyszalam sluchaj a co do spotkania to ok, ale dopiero jak bede miec urlop czyli za jakis czas. I wiesz jeszcze jakie pytanie dostalam. "A w jakim celu chcesz sie spotkac o tak pogadac czy co?: No to odpisalam a jaki inny cel by mial byc. Usluszalam "a tak tylko pytam" Nosz k.. co to za pytanie w ogóle
-
Wczoraj uslyszalam ze często zmieniam zdanie i to nie jest fajne. Wiec jak napisalam ze to koniec, to nie bede teraz dzwonic. Mysle, ze jesli tej osobie by zalezalo to by nie odpuscila tak łatwo.
-
Ale ja mam wrażenie, ze ta osoba tez cierpi jak ja. Napisała mi, że ma do mnie słabość i że jak nie dostaje dluzszy czas ode mnie wiadomości to kazda wiadomosc liczy, że jest ode mnie. Tylko gdyby tej osobie zależało to by walczyła prawda? Mam takiego doła, że nic mnie noe cieszy
-
Masz rację i napisala do mnie ta osoba dzisiaj, bo wczoraj napisalam ze to koniec. Odpisalam, zeby do mnie nie pisala, bo dla mnie to koniec. W odp dostalam ok, przepraszam. Boli mnie to cholernie... uzależnilam sie od tej osoby za to ona powiedziała, że się do mnie przyzwyczaiła. To ja zakończylam to, ale strasznie cierpie. Boli mnie to, że tę osobę odrzuciłam. Odchodzę od zmysłów. Nie daje sobie z tym rady.
-
Opowiedz o tym jak to u ciebie wyglądało.
-
Zakończyłam tę znajomość. Mieliście racje to nie miało sensu. Ale powiedzcie mi po co tyle było pisania, że się podobam, że ma do mnie słabość, że ciągnie tę osobę do mnie, po co poświęcała ta osoba, pisała regularnie, zawsze była na czas, to ta osoba czekała kiedy napiszę nigdy odwtotnie, gdy była gdzies ze znajomymi tez pamiętała o mnie. Dlaczego gdy napisalam, że nasze pisanie jest bez sensu ta osoba mi pow. że ją to zabolało, że dla mnie to było bezsensowne. Dlaczego ktos to robił? Poswiecal mi tyle czasu?
-
Że też się dałam w to wplątać. Sama się w to wkręciłam. Mega się przyzwyczaiłam z tym pisaniem z tą osobą. Ta osoba mówi to samo. Tak jakby trzyma nas przyzwyczajenie. Bo w sumie gdybym i ja nie byla przyzwyczajona to tez bym nie odzywala sie w ogole. A tak nie pisze z tą osobą i łapię dola, czegos mi brakuje. Nigdy nigdy tak nie miałam.
-
Rozm przez telefon, bo zaczelismy dyskutowac przez internet. Pow. że zabolalo go to, ze nasze pisanie dla mnie bylo bezsensowne, ze wie ze nie chcialam.od poczatku rozm przez telefon itd. a skad nagle ta zmiana. Wspominal o tym ze mozemy sie spotkac, ale dopiero jak on bedzie mial urlop czyli za jakis czas. Trzeba to rzucic tylko jak jak czlowiek sie juz przyzwyczail.
-
Ale cieszy sie, ze sie odezwalam, bo on od samego poczatku nie chcial zrywac kontaktu.
-
Kurde zgodzila sie ta osoba na rozmowe na kamerce i nie wiem czy w to wchodzić. Napisal, ze byl pewny ze sie juz nie odezwe.
-
Napisałam, że chce się spotkać na kamerce, że zawsze taka namiastka reala. Odpisala ta osoba, ze juz dawno chciala tak zrobic tylko ja ciagle powtarzalam, ze nie chce rozm przez kamerke czy telefon. I jak pisalam wyzej to byla prawda. Zaznaczylam, ze tego nie chce.
-
Poza tym ja pierwszy raz mam taką sytuacje, ze z kims z internetu rozm tak dlugo. Ogolnie wole poznawac ludzi w realu a patrz wkręcilsm się mimo, że na oczy tej osoby nie widziałam i czuje w pewnym sensie jakieś przywiązanie. Kiedys gdyby ktos mi.pow.ze poczuje z kims bliską więź kogo nie znam, to bym pomyslala ze wariat, a teraz sama jestem w szoku.
-
No ale takie były słowa, że się ta osoba przyzwyczaiła i polubiła mnie.Po za tym wysylalismy sobie filmiki w ktorych mówimy do siebie. Takze nie opieramy sie tylko na zdjeciach. Własnie ostatnio byla rozmowa na temat tego, ze kiedys pewnie nadejdzie taki czas, ze porozmawiamy przez kamerke. Bo akurat swietowalam pewien sukces alkoholem i zazartowalam zeby ta osoba ze mna sie napila. Uslyszalam, ze co to za wspolne picie przez internet. Ze gdybym byla obok , to by nie odmówila. No ja od poczatku deklarowalam to, ze nie lubie rozm.przez kamerke i tel. Tak mysle czy nie zaproponować teraz tego? Zawsze to jakas namiastka spotkania. Dzieli nas duzo km spotkac sie to nie takie latwe nawet i dla mnie mimo ogromnych checi przy takiej odleglosci.
-
Super, że tutaj jesteście. Dziękuję wam bardzo wszystkim za pomoc, rady wkręciłam się jak nigdy. To boli, nie sądziłam, że z zupelnie przypadkowej znajomości rozwinie się coś takiego. Zawsze była, niezależna, twarda a teraz czuję się bezbronna jak dziecko. Jest mi źle więc będę tu zaglądać często.