Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Monka 92

Zarejestrowani
  • Zawartość

    7
  • Rejestracja

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Monka 92

  1. Nie wiem czy wybrałam dobra kategorie Spodziewam się aktualnie 3 dziecka, początek 16 tygodnia. W domu pokazuje już prawie 4-letnia Łucja i 6-letni Józef. Chciałabym, aby imię dla 3 dziecka pasowało do rodzeństwa. Płci jeszcze nie znam. Mąż uparł się na imię dla dziewczynki Bożena( po babci, która zmarła w tym roku) dla chłopca Piotr. Oba te imiona do mnie nie trafiają. Powiedziałam mężowi, że jestem w stanie zgodzić się na Bożenę jako drugie imię. Piotr jeśli już to tylko też na drugie. Moje typy to dla dziewczynki Aniela. Dla chłopca Feliks,August i Julian. 2 pierwsze podobają mi się bardzo mam takie "wow" na nie, Julian już trochę mniej, ale też uważam je za piękne. Mężowi się żadne z tych nie podoba. Mamy więc problem, którego przy Józiu i Łucji nie mieliśmy. Może znajdzie się ktoś, kto podrzucibjakies propozycje, które spodobają się i mi i mężowi. Z góry dziękuję
  2. Jakby malo stresu bylo z samym egzaminem to jeszcze z tym dowodem.
  3. Kilka dni temu skradziono mi plecak, w ktorym mialam portfel wraz z dokumentami. Uniewaznilam dowod osobisty I zablokowalam go w banku. Za niecale 2 tygodnie mam egzamin na prawo jazdy I tam dowod jest wymagany, a na nowy bede czekac okolo miesiaca. No I dzisiaj dwie dziewczynki znalazly za opuszczonymi budynkami ten nieszczesny dowod rzucony w krzaki, zeby go tylko nie znalezc. I nie wiem czy na ten egzamin isc z tym niewaznym dowodem. Co sadzicie na ten temat?
  4. A oni na egzaminie sprawdzaja waznosc dokumentu? Zdawalam 2 lata temu orawko, ale mi sie nie udalo I nie pamietam ja to bylo ze sprawdzaniem dowodu, czy tylko do wgladu, czy bardziej szczegolowo to sprawdzaja... Gdzies znalazlam informacje, ze ogolnie to musza sprawdzic szczegolowo, ale niektorzy tak robia, a niektorzy nie... no ale jak trafie na kogos kto sie przyczepi to mi pieniedzy nie zwroca No I mam metlik w glowie... Mam jeszcze w piatek jazde doszkalajaca I osoba, z ktora bede ja miec ma papiery na egzaminatora I jeszcze jej dopytam. Pewnie mi podpowie, czy z tym niewaznym dowodem isc, czy sobie jednak darowac.
  5. Monka 92

    PREZENT URODZINOWY

    Bon upominkowy na przyklad na masaz, lub na jakis zabieg kosmetyczny, manicure I pedicure, wyjazd do spa, lub weekend w gorach w jakiejs fajnrj chatce
  6. Stała właśnie obawialam sie, ze dowod moze zostac uzyty na jakis kredyt czy cos w tym stylu przez co bym miala nieprzyjemnosci I wolalam tego uniknac, wiec najpierw zastrzeglam w urzedzie miejskim, gdzie zlozylam wnioske o dowod. Tam mnie poinformowano, ze w sytuacji gdzie nawet ten dowod sie znajdzie to I tak jest juz niewazny I nie moge sie nim poslugiwac.
  7. Monka 92

    Problemów bez liku

    Hej, moze ktos mi poradzi cos dobrym slowem-nieraz szybciej ktos pocieszy wirtualnie, niz w codziennym zyciu. Jestem mama prawie 11-miesiecznej corki i 3,5 letniego syna. Mama, ktorej konczy sie za chwile urlop macierzynski. Mama, ktora pilnie musi wrocic do pracy-a wlasciwie mama, ktora musi szukac nowej pracy, bo w poprzedniej umowe mialam na czas okresliny I konczyla sie ona w trakcie urlopu macierzynskiego. Tu zaczynaja sie schody. Przez caly okres trwania urlopu macierzynskiego mialam widmo tego ciezaru szukania nowego zatrudnienia. Syn idzie od wrzesnia do przedszkola. Mala miala byc pod opieka tesciowej, ktora sama sie oferowala (mieszkamy wspolnie). Jednak wyszlo tak ze poklocilismy sie I to ostro ( I tak dlugo wytrzymalam docinki) I juz wiemy, ze mala zostaje bez opieki. Pozostaje żlobek, lub opiekunka, ale zarabiac bede praktycznie na opieke dla dziecka. Prace musze miec, bo chcemy sie w koncu wybudowac I umowa potrzebna do kredytu- maz na umowie ma inne dochody I w realu inne. Prace powinnam miec na caly etat. Jeszcze jej nie mam, a juz sie martwie co sie stanie jak dzieci zachoruja, syn dostanie kataru I juz problem, bo z katarem nie mozna do przedszkola. Ja cale dnie sie zajmuje dziecmi, znajomi dosyc daleko I rodzina, nie mam nikogo do pomocy, cala odpowiedzislnosc spada na mnie. Dochodzi brak prawa jazdy. Mam taki stres, ze nie potrafie zdac, jakbym zaraz miala zejsc na zawal. We wrzesniu mam egzamin I juz mam taki stres ze glowa mala. I tak musze przelozyc, bo na domiar zlego z roztargnienia zostawilam dzis na placu zabaw torebke z portfelem, a kiedy sie zorientowalam juz jej nie bylo....eh. Mam ostatnimi czasy takie nerwy, taka niemoc , brak wiary w siebie , brak radosci I smutek, ze nie wiem czy to nie jakas depresja. Dla dzieci mam oczywiscie serce pelne milosci, ale w srodku czuje sie zle... Moze to tylko te problemy z praca, opieka nad dziecmi, prawem jazdy, a moze cos glebszego.
×